„Dzieci wesoło pobiegły do szkoły…”, czy jakoś tak. Chociaż obserwując dzisiaj twarze młodej gawiedzi z okna samochodu, wiem, że moja parafraza słów piosenki Elektrycznych Gitar jest po prostu złośliwa.

Nieważne! Powitaliśmy wrzesień, kończy się „sezon ogórkowy” wydawania gier. Chociaż wakacje kilka przyjemnych tytułów dostarczyły, szczególnie ich końcówka. W sierpniu otrzymaliśmy możliwość zagrania w Blair Witch – horror od krakowskiego studia Bloober Team, fani strategii turowych mogą sięgnąć po Age of Wonders: Planetfall, miłośnicy World of Warcraft otrzymali swój ukochany tytuł w wersji Classic. Remedy wydało Control, który okazał się bardzo dobrym tytułem z intrygującą fabułą i przyjemnym systemem walki. Ancestors: Humankind Odyssey część graczy i krytyków rozczarował, część zadowolił, a część – wręcz zachwycił. No i w sierpniu do sklepów trafił soulslike ze spluwami, czyli Remnant: From the Ashes – gra, o której raczej głośno przed premierą nie było, a okazała się kawałem dobrego RPG-a akcji z wymagającą mechaniką walki.

We wrześniu również czeka na graczy kilka wartych wspomnienia tytułów.

Gracze, którzy dzisiaj mają około trzydziestki i pamiętają czasy pierwszego PlayStation mogą kojarzyć sympatycznego, fioletowego smoka z trylogii gier Spyro. Niespełna rok temu pojawił się remaster wszystkich trzech części na konsolach PS4 i XBOX One, a już 3 września Spyro Reignited Trylogy pojawi się na komputerach osobistych oraz konsoli Nintendo Switch. Co ciekawe, gra została zaprojektowana właściwie od nowa. Mapy zostały odtworzone na nowym silniku graficznym, a sterowanie przystosowano do współczesnych kontrolerów. Nie jest to więc „remaster” (celowo w cudzysłowie) polegający wyłącznie do dostosowaniu grafiki do wyższych rozdzielczości.

 

 

Z kolei 5 września z fazy early access wyjdzie Green Hell, czyli pierwszoosobowa gra survivalowa, której celem będzie przetrwanie w niespecjalnie przyjaznym otoczeniu amazońskiej dżungli. Na gracza, oprócz dzikich zwierząt oraz nieprzyjaznych tubylców, czekają takie zagrożenia jak głód, pragnienie, trucizny i choroby. W grze będziemy musieli nauczyć się, które pożywienie jest bezpieczne, a które wręcz przeciwnie. W przetrwaniu pomogą nam własnoręcznie wykonane narzędzie i broń, a także schronienia i pułapki chroniące przed zagrożeniami lasu deszczowego. Jeżeli podobał Wam się The Forest, jest spora szansa, że Green Hell także da Wam sporo frajdy.

 

 

10 września za to startuje kolejna odsłona Gears of War, zatytułowana, po prostu, Gears 5. Bohaterce znanej z poprzedniej odsłony, ponownie przyjdzie walczyć z Szarańczą, a wszystko po to, żeby dowiedzieć się wreszcie, gdzie znajduje się jej źródło. Standardowo już rozgrywkę będziemy oglądać z perspektywy trzeciej osoby, a w starciach pomoże cały arsenał broni, ze znanym fanom serii Lancerem włącznie.

 

 

Fani gier sportowych już z pewnością są gotowi na nowe NBA 2K20 (6 września), czyli symulator koszykówki, w którym mamy szansę zostać mistrzem najlepszej ligi koszykarskiej świata. A miłośnicy piłki kopanej, otrzymają 10 września nowe „ProEvo”, które w tym roku nazywać się będzie eFootball PES 2020. Zaś najgroźniejszy konkurent symulatora piłki nożnej od Konami, czyli FIFA 20 trafi na półki sklepowe 24 września dla posiadaczy PS4, XBOX One oraz Switcha, a „pecetowcy” będą musieli poczekać do 27 września. Posiadacze wczesnego dostępu będą mogli rozgrywać pierwsze mecze tydzień wcześniej – 19 września.

 

 

 

 

Dość ciekawie zapowiada się także GreedFall, czyli gra RPG z elementami akcji, osadzony w świecie stylizowanym na epokę kolonialną. Gracz wyruszy do „Nowego Świata”, a konkretniej na wyspę Teer Fradee, gdzie będzie miał za zadanie odnaleźć lekarstwo na chorobę wyniszczającą „Stary Świat”. Jak się jednak okazuje, wyspa nie tylko jest zamieszkała przez dobrze zorganizowaną tubylczą ludność potrafiącą korzystać z magii, ale też tajemnicze istoty ją chroniące. Interesująco zapowiada się balansowanie sytuacją polityczną wyspy. Twórcy gry zapowiadają, że nasze decyzje będą pośrednio lub bezpośrednio wpływać na rozkład sił na wyspie, raz dając przewagę kolonistom, a raz rdzennym mieszkańcom Teer Fradee. Jak to wyszło w praktyce będziemy mogli przekonać 10 września.

 

 

Dokładnie 13 września swoją premierę zaliczy chyba najgorętszy tytuł końca lata – Borderlands 3. Gracze po raz kolejny otrzymają więcej tego samego. Gra dalej utrzymywać będzie komiksowy styl graficzny i specyficzny dla serii humor, a gracze będą mogli przemierzać Pandorę oraz inne planety w trybie kooperacji (maksymalnie dla czterech osób), zbierać łup i wyposażać swoją postać w coraz to bardziej wymyślne narzędzia służące ścieraniu wszelkiej maści łotrów z powierzchni planet. Mimo że mamy do czynienia z pełnokrwistą (dosłownie i w przenośni) strzelanką, to ponownie nie zabraknie tu elementów znanych z gier RPG (np. „levelowanie” postaci oraz ekwipunku).