Czyżby w końcu mądrość spłynęła na producentów i projektantów? Jak donosi serwis Bloomberg po wpadce z premierą pierwszego składanego smartfona Galaxy Fold, Samsung w sekrecie pracuje nad drugim podejściem do tematu, tym razem jednak, na szczęście, telefon ma się składać w niewielki, poręczny kwadracik, coś na kształt znanych i bardzo popularnych kilkanaście lat temu „muszelek”. Dopiero po rozłożeniu będziemy dysponować większym 6,7 calowym ekranem. Producenci już od dłuższego czasu szukają nowego konia pociągowego dla branży. Globalna sprzedaż smartfonów nie napawa optymizmem, na rynku brakuje innowacji, które mogłyby popchnąć klientów do częstszej wymiany urządzeń, a jakość samych słuchawek wzrosła na tyle, że bez większych problemów można z nich korzystać znacznie dłużej niż 2 lata. Coś trzeba wymyślić, aby ludzi zachęcić do sięgnięcia do kieszeni.

Był okres, kiedy smartfony rosły bez opamiętania, do karykaturalnych czasem rozmiarów, wypierając z rynku tablety. Teraz może nareszcie nadchodzi czas, aby spróbować tego, z czego elektronika przecież słynie – miniaturyzacji. Nowy telefon Samsunga ma mieć ekran składany do środka i być cieńszy od Galaxy Fold. Za design ma odpowiadać amerykański projektant Thom Browne, który jednak zapytany przez serwis odmówił komentarza, podobnie zresztą jak Samsung. Urządzenie ma posiadać kamerę umieszczoną na ekranie, z której będzie można korzystać po rozłożeniu telefonu i dwie kamery na zewnątrz (po rozłożeniu będą się znajdowały z tyłu ekranu). Podobno producent testuje także możliwość zastosowania na wewnętrznym ekranie nowego szkła – Ultra Thin Glass, którego grubość to zaledwie 3% grubości szkła stosowanego w obecnych urządzeniach. 

Dość ciekawy patent na takiego smartfona mogliśmy zobaczyć w pierwszym odcinku 5. sezonu serialu Black Mirror.

via Gfycat

Przyznaję – jestem mocno zaintrygowany tą wiadomością. Niedawno byliśmy świadkami przedwczesnego wyścigu producentów, z których każdy chciał jako pierwszy zaprezentować smartfona ze składanym ekranem. Nie wyszło to najlepiej, ale dotychczas nie podjęto próby stworzenia urządzenia, które pozwoli zmniejszyć rozmiar smartfona przy przenoszeniu, jednocześnie pozwalając na korzystanie z dużego ekranu, kiedy jest to potrzebne. Dlatego bardzo kibicuję temu projektowi i mam nadzieję, że Samsung nie tylko poradzi sobie z jego wdrożeniem, ale też zapoczątkuje zmianę na rynku, za którą pójdą inni i na rynek wrócą wreszcie poręczne telefony w rozsądnych rozmiarach. Na odpowiedź, czy tak będzie przyjdzie nam chwilę poczekać, podobno premiera urządzenia jest planowana na 2020 rok.