Rynek telewizorów, a raczej smart-telewizorów, ma się znakomicie i liczba oraz wybór dostępnych w sprzedaży modeli nieustannie rośnie. Aby wyróżnić swoją ofertę na tle konkurencji, producenci starają się więc pamiętać o modelach nieszablonowych i zaprojektowanych z myślą o użytkownikach poszukujących sprzętu, który nie tylko urzeka jakością obrazu, ale także przyciąga wzrok niebanalną stylistyką i nietuzinkowymi funkcjami dodatkowymi. Przykładem takiej filozofii może być rodzina telewizorów Samsung The Frame, która właśnie zaczęła się pojawiać w polskich sklepach.

Samsung przygotował aż cztery wersje telewizorów The Frame – 43, 49, 55 i 65 cali. Jak łatwo się można domyślić, cena urządzenia wzrasta wraz z przekątną – największe z nich to wydatek ok. 10000 zł. Wszystkie modele mogą się pochwalić rozdzielczością 4K (3840 x 2160 pikseli) oraz wsparciem dla HDR 10+, natomiast wykorzystanie technologii kwantowej kropki umożliwiło uzyskanie idealnie odwzorowanych kolorów. Telewizory imponują więc nie tylko ostrością wyświetlanego obrazu, ale także przepięknie oddanymi barwami i świetnym kontrastem.

 

 

Jednak tym, co szczególnie wyróżnia The Frame na tle innych smart-TV to wygląd. W tym modelu nie znajdziemy nano-mikro-tyci-tyci ramek, lecz sporą białą ramę (The Frame), dzięki której telewizor upodobnił się do obrazu. Ponadto, tuż przy krawędziach konstrukcji dodano ozdobną ramkę, której kolor możemy wybrać z czterech dostępnych – biały, brązowy, czarny, beżowy. Kolorowa obwódka osadzona jest ma magnesach, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by w przyszłości zmienić kolor na inny.

 

 

Taka stylistyka to fundament dla funkcji kryjącej się w telewizorach The Frame – Art Mode. W tym trybie telewizor będzie się łączył z cyfrową galerią sztuki Art Store i wyświetlał wybrane przez nas arcydzieła światowego malarstwa. Ta funkcja szczególnie spodoba się estetom, dla których widok czarnego ekranu wyłączonego telewizora jest wątpliwie urodziwym widokiem. Co więcej, tryb Art Mode sprzężony jest z wbudowanym w telewizor czujnikiem ruchu, więc wystarczy sama nasza obecność w pomieszczeniu, aby ściana z telewizorem znów stała się ozdobą domu. A jeśli malarstwo niespecjalnie nas kręci, to Art Store pozwoli sięgnąć po grafiki z największych światowych kolekcji i muzeów lub zdjęcia przygotowane przez takich twórców jak Jonas Bendiksen, David Alan Harvey oraz Carolyn Drake. 

 

 

Nie zapomniano także o innych technologicznych udogodnieniach, więc jeśli chcemy mieć pewność, że nasze prywatne rozmowy są odsłuchiwane przez marketingowców firm trzecich i/lub agencje wywiadowcze obcych państw, to telewizor możemy połączyć z asystentką głosową Alexa lub z Asystentem Google. Telewizory są także kompatybilne z modułem dokującym One Connect, więc posiadaczom tego urządzenia wystarczy jeden dyskretny przewód do połączenia The Frame z dodatkowymi akcesoriami – od odtwarzaczy Blu-ray po soundbary. I to cieszy, bo szpecenie tak pięknego telewizora gąszczem potrzebnych kabli byłoby czystą herezją.

 

źródło: informacja prasowa