Na naszych oczach rozwój sztucznej inteligencji zmienia oblicze rynku pracy, a sektor IT bezdyskusyjnie znajduje się w centrum tej transformacji. Badania Goldman Sachs wykazały, że generatywna AI może w ciągu dekady zwiększyć globalne PKB o 7%, jednocześnie automatyzując nawet 300 milionów stanowisk na całym świecie. Wśród zawodów szczególnie podatnych na te zmiany wymienia się programistów, czego potwierdzeniem są chociażby plany Mety, która zapowiedziała zastępowanie specjalistów średniego szczebla rozwiązaniami AI już w tym roku. Czy rzeczywiście pracownicy IT powinni obawiać się o swoją przyszłość?
Wzrost obaw wśród pracowników IT
Pomimo optymistycznych prognoz dotyczących rozwoju gospodarczego, wielu specjalistów obawia się wpływu AI na rynek pracy. Jak wskazuje badanie Grant Thornton, aż 28% pracowników wyraża niepokój związany z automatyzacją, a sektor IT jest jednym z najbardziej narażonych na zmiany. Niepokój potęguje rosnąca sprawność modeli AI, takich jak GPT-4, który osiąga coraz lepsze wyniki w zadaniach programistycznych. Najlepszym przykładem jest model o3, który uzyskał tytuł „Grandmastera” na platformie CodeForces, dorównując poziomem najbardziej doświadczonym programistom.
– Obecne modele AI, mimo ogromnego wysiłku włożonego w ich rozwój, wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Owszem, AI może już teraz w pewnym stopniu zastąpić juniorów, ale jeśli przestaniemy mieć juniorów, nie będziemy mieć też midów ani seniorów. A bez nich nie będzie możliwy dalszy rozwój branży – tłumaczy Marcin Kucharski, Senior Project Manager w firmie NFQ, będącej partnerem technologicznym wielu znanych globalnych marek.
Nie eliminacja, a transformacja
Mimo dynamicznego postępu technologicznego AI nie jest w stanie całkowicie zastąpić ludzi – jej rola ogranicza się do obszarów, w których może działać na podstawie predefiniowanych schematów. Oznacza to, że choć proste zadania mogą ulec automatyzacji, jednocześnie powstaną nowe, bardziej wymagające stanowiska, których algorytmy nie będą w stanie efektywnie obsłużyć.
– Zamiast martwić się utratą mniej angażujących zadań, powinniśmy patrzeć w przyszłość, gdzie ludzie będą coraz częściej orkiestratorami procesów, a nie tylko wykonawcami manualnych zadań. Prompt engineering jest tylko pierwszym przykładem tego trendu, wymagającym od ludzi umiejętności precyzyjnego formułowania swoich pomysłów – wyjaśnia przedstawiciel NFQ.
Kluczowa rola kompetencji miękkich
Choć AI znakomicie radzi sobie z analizą danych i rozwiązywaniem schematycznych problemów, wciąż nie potrafi interpretować ludzkich emocji czy kontekstu sytuacyjnego. Jak wykazał raport World Economic Forum The Future of Jobs Report 2023, umiejętności takie jak krytyczne myślenie, zdolności analityczne i kreatywne rozwiązywanie problemów będą w najbliższych latach coraz bardziej cenione. To właśnie te kompetencje pozwolą pracownikom odnaleźć się w nowej rzeczywistości zawodowej.
Wśród kluczowych umiejętności przyszłości eksperci wymieniają również zdolność do rozumienia potrzeb biznesowych klientów i opracowywania spersonalizowanych rozwiązań technologicznych. W praktyce oznacza to, że rola inżynierów IT nie ograniczy się do samego kodowania, ale obejmie również strategiczne doradztwo technologiczne i analizę procesów biznesowych.
Co więcej, AI może pomóc w walce z wypaleniem zawodowym, które stanowi jedno z głównych wyzwań w sektorze IT. Według badań Upwork Research Institute, aż 65% pracowników IT odczuwa silną presję wynikającą z wysokich oczekiwań. Automatyzacja powtarzalnych zadań pozwoli skupić się na bardziej kreatywnych aspektach pracy, zwiększając tym samym satysfakcję zawodową.
– Tutaj ważną rolę do odegrania mają osoby z większym doświadczeniem w branży, które powinny się wcielać w rolę mentorów dla osób dopiero w nią wchodzących. I w tym także może pomóc AI. Ja np. w swojej roli mentora w NFQ łączę tradycyjne metody coachingowe z możliwościami, jakie daje sztuczna inteligencja, na przykład w analizie wzorców zachowań czy personalizacji ścieżek rozwoju. Moim celem jest pomoc współpracownikom w poszerzaniu horyzontów, znalezieniu równowagi między życiem zawodowym a prywatnym oraz utrzymaniu pasji do pracy. To nawet ważniejsze niż umiejętności techniczne i będzie zyskiwać na znaczeniu w najbliższej przyszłości – przewiduje Marcin Kucharski.
Ewolucja rynku pracy, a nie jego upadek
Choć rozwój AI nie pozostanie bez wpływu na rynek pracy, nie oznacza to masowych zwolnień, a raczej zmianę charakteru zawodów. Kluczowe będą kompetencje, których algorytmy wciąż nie są w stanie zastąpić – kreatywność, zdolność do rozwiązywania złożonych problemów oraz umiejętności interpersonalne.
– Zamiast martwić się utratą mniej angażujących zadań, powinniśmy patrzeć w przyszłość, gdzie ludzie będą coraz częściej orkiestratorami procesów, a nie tylko wykonawcami manualnych zadań. Prompt engineering jest tylko pierwszym przykładem tego trendu, wymagającym od ludzi umiejętności precyzyjnego formułowania swoich pomysłów – podsumowuje przedstawiciel NFQ.
Przyszłość sektora IT to nie walka z AI, ale umiejętność efektywnego współistnienia z technologią, która – zamiast eliminować miejsca pracy – zmieni sposób, w jaki pracujemy.
źródło: informacja prasowa