Nowo wybrany papież, Leon XIV, już na początku swojego pontyfikatu uczynił z etyki sztucznej inteligencji jeden z kluczowych tematów dla Kościoła katolickiego. W swoim pierwszym publicznym wystąpieniu do Kolegium Kardynałów w Rzymie wezwał do reakcji na „kolejną rewolucję przemysłową” – tym razem napędzaną przez technologie sztucznej inteligencji.
Pochodzący z Chicago papież, posiadający nota bene wykształcenie matematyczne, nawiązał w przemówieniu do dziedzictwa Leona XIII – papieża znanego z obrony praw pracowników w dobie industrializacji. Leon XIV zaznaczył, że Kościół wnosi swoje nauczanie społeczne do debaty nad rozwojem sztucznej inteligencji, która jego zdaniem niesie poważne wyzwania dla ludzkiej godności, sprawiedliwości i przyszłości pracy.
Kościół kontra Dolina Krzemowa
Przez ostatnią dekadę Watykan prowadził intensywny dialog z gigantami technologicznymi, m.in. Google, Microsoftem i Cisco. Spotkania, często zamknięte dla mediów, miały na celu przedyskutowanie wpływu AI na społeczeństwo i człowieka. Pomimo tych rozmów wciąż istnieje głęboka przepaść między stanowiskiem Kościoła a podejściem branży technologicznej.
To nie pierwszy raz, kiedy Watykan apeluje o międzynarodowy traktat regulujący rozwój sztucznej inteligencji. O ryzykach związanych z brakiem odpowiednich regulacji mówił jeszcze papież Franciszek. Obecny papież kontynuuje tę linię, ostrzegając przed koncentracją władzy i bogactwa w rękach niewielkiej liczby firm oraz przed wpływem AI na dzieci i relacje międzyludzkie. Leon XIV zwraca uwagę, że nawet pozytywne zastosowania AI mogą prowadzić do marginalizacji wielu grup społecznych, jeśli nie będą podlegać odpowiednim normom.
Tymczasem większość firm technologicznych preferuje dobrowolne kodeksy etyczne i unika wiążących regulacji. Unia Europejska wdraża już co prawda pierwsze przepisy dotyczące wykorzystywania AI, ale w Stanach Zjednoczonych pojawiają się głosy sprzeciwu wobec zbyt restrykcyjnych ograniczeń.
Potrzebujemy „nadrzędnego autorytetu”
Kardynał Giuseppe Versaldi, bliski współpracownik papieża Leona XIV, stwierdził, że nauka i polityka muszą natychmiast zająć się tym problemem. Jak sam powiedział w rozmowie z Wall Street Journal: „Nie możemy pozwolić, by postęp naukowy postępował z arogancją, szkodząc tym, którzy muszą się mu podporządkować”. Jego zdaniem odpowiedzialność za regulację AI nie może spoczywać na jej twórcach. Potrzebny jest „nadrzędny autorytet”.
W najbliższych dniach w Watykanie odbędzie się konferencja poświęcona AI, etyce i ładowi korporacyjnemu. Choć papież Leon XIV nie spotkał się jeszcze z liderami firm technologicznych, oczekiwane są rozmowy m.in. z przedstawicielami Microsoftu i Google. Ich wynik może zadecydować, czy Watykan stanie się inspirującym przewodnikiem, czy raczej opinie i propozycje ze Stolicy Apostolskiej będą miały rangę bzyczenia natrętnej muchy.
Źródło: wall street journal, techspot
Dodaj komentarz