Jestem entuzjastą samochodów elektrycznych, więc pozwólcie, że powiem wprost: Chińczycy nauczyli się robić elektryki szybciej, lepiej i taniej niż wielu tzw. „starych wyjadaczy” motoryzacyjnych. Podczas gdy wielkie koncerny, jak Volkswagen czy BMW, zapowiadają swoje modele na 2027 rok i co rusz chwalą się konceptami, które nigdy nie trafiają na drogi, Nio oraz inne chińskie marki konsekwentnie skracają cykl wdrażania pojazdów. Efekt? Nio ET9 – luksusowy sedan elektryczny – trafi na rynek w 2025 roku, z technologiami, które u europejskich marek są często dodatkami za grube tysiące, a czasem wręcz nie istnieją w ich ofercie.
Nio ET9 – dane techniczne podstawowej wersji
Flagowy sedan Nio ma być dostępny w kilku wariantach, a podstawowa wersja, która zadebiutuje w marcu 2025 roku, prezentuje się naprawdę imponująco. Oto, co oferuje bazowy model:
- Moc silnika: 480 KM (silnik na tylnej osi).
- Zasięg: około 500 km na jednym ładowaniu (bateria 75 kWh w technologii litowo-jonowej).
- Przyspieszenie 0-100 km/h: 4,5 sekundy.
- Platforma napędowa: architektura 800 V, umożliwiająca ultraszybkie ładowanie prądem o mocy do 250 kW.
- System wymiany baterii: obsługa technologii Battery-as-a-Service (BaaS) – możliwość wymiany baterii w dedykowanych stacjach w mniej niż 5 minut.
Wyposażenie bazowe – komfort i technologia
To, co wyróżnia Nio ET9, to bogate wyposażenie już w podstawowym wariancie. Lista jest naprawdę długa i zawiera elementy, które u europejskich marek zwykle wymagają sowitych dopłat. Oto najważniejsze z nich:
Autonomiczna jazda:
- Zestaw kamer, radarów i LIDAR-u zapewniający poziom autonomii 2+ (przygotowanie na poziom 3, w zależności od regulacji).
- Aktywny asystent jazdy w korkach i na autostradach (w tym zmiana pasa ruchu).
Infotainment
- Centralny ekran o przekątnej 15,6 cala z rozdzielczością 4K.
- Asystent głosowy NOMI – AI reagująca na polecenia w czasie rzeczywistym.
- Pełna kompatybilność z 5G i funkcjami smart home.
Komfort wnętrza:
- Fotele z pamięcią ustawień, podgrzewaniem, wentylacją i masażem w standardzie.
- Wykończenie kabiny z wegańskiej skóry i naturalnych materiałów.
- Panoramiczny dach szklany z funkcją przyciemniania.
Systemy bezpieczeństwa:
- Zaawansowany system monitorowania otoczenia (Aquila).
- Aktywne hamowanie awaryjne i system unikania kolizji bocznych.
Pozostałe funkcje:
- Adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne.
- Wysuwane klamki dla lepszej aerodynamiki.
- Ładowarka pokładowa o mocy 22 kW.
Jak Nio ET9 wypada na tle innych producentów?
Tesla Model S – punkt odniesienia dla wszystkich
Tesla Model S to od lat wyznacznik dla luksusowych sedanów EV. Bazowy Model S oferuje przyspieszenie 0–100 km/h w 3,7 sekundy i zasięg do 634 km, ale jego cena startowa to około 400 tys. zł. Tymczasem Nio ET9 w podstawowej wersji kosztować ma około 350 tys. zł (z opcją wynajmu baterii w ramach BaaS), oferując jednak znacznie więcej, np. fotele z masażem, wnętrze wykończone luksusowo z naturalnych materiałów, lidar i kamery umożliwiające zaawansowane systemy autonomicznej jazdy, asystenta NOMI, adaptacyjune zawieszenie pneumatyczne i parę jeszcze funkcji więcej, a tylko nieco gorsze przyspieszenie.
Mercedes EQE
Mercedes EQE to propozycja ze Stuttgartu. Podstawowa wersja EQE 300 ma zasięg 550 km, ale rozwija moc zaledwie 245 KM (to na tle konkurentów żenująco słabo), co czyni ją znacznie wolniejszą od Nio ET9. Dodatkowo wiele funkcji, takich jak fotele z masażem czy asystent głosowy, to u Mercedesa kosztowne opcje, podnoszące cenę auta o dziesiątki tysięcy złotych.
BMW i5
BMW i5 to nowa propozycja Bawarczyków. Bazowa wersja i5 eDrive40 oferuje 340 KM i zasięg 482 km. Brzmi solidnie, ale znów – za funkcje pokroju panoramicznego dachu, zaawansowanego asystenta jazdy czy fotele z masażem trzeba słono dopłacić. Nio ET9 ma to w standardzie.
Chińska ofensywa – co dalej?
Nio ET9 to przykład na to, jak chińscy producenci samochodów zmieniają zasady gry. Nie tylko oferują technologie premium w przystępniejszej cenie, ale też radykalnie skracają czas potrzebny na wdrożenie nowych modeli. Tam, gdzie europejskie marki pokazują koncepty, Nio wprowadza samochody na drogi. Co więcej, technologie takie jak wymienne baterie czy AI na poziomie asystenta NOMI sprawiają, że tradycyjni producenci mają spory problem, by nadążyć. Do tego design dawno przestał być przaśny, jak to miało miejsce jeszcze parę lat temu. Teraz Chińczycy zatrudniają europejskich projektantów i auta są naprawdę ładne.
Czy Nio ET9 zdobędzie europejskie drogi? Wszystko wskazuje na to, że szanse ma spore. Z jednej strony Chińczycy nieustannie rozwijają swoją infrastrukturę – od stacji ładowania po punkty wymiany baterii – a z drugiej strony oferują auta, które łączą luksus z przystępną ceną.
Źródło: Nio