Włoskie media poinformowały o tragedii, która wydarzyła się w Palermo. Oto 10-letnia dziewczynka postanowiła wziąć udział w kolejnym wyzwaniu ogłoszonym przez tę mniej inteligentną część społeczności platformy. Zadanie nazywa się „blackout challenge” i polega na podduszaniu się aż do momentu utraty świadomości, żeby doświadczyć „haju” spowodowanego niedotlenieniem. Reszty się chyba domyślacie…

Niestety, znaleziona przez swoją 5-letnią siostrę dziewczynka nie przeżyła tiktokowego wyzwania. Doszło u niej do zbyt długiego niedotlenienia mózgu. Na tragedię natychmiast zareagowały włoskie władze. Urząd Ochrony Danych nakazał właścicielom platformy zablokować konta osób, których wieku nie można z całą pewnością zweryfikować. Na chwilę obecną zakaz ma trwać do 15 lutego. Warto w tym miejscu wspomnieć, że według regulaminu TikToka konta na platformie mogą zakładać osoby od 13 roku życia. Ale też platforma nie ma obowiązku sprawdzać, czy osoba zakładająca konto faktycznie skończyła 13 lat.

No i to jest ten moment, kiedy jedni będą zwalać winę na platformę, jej politykę oraz społeczność. Zresztą to nie pierwszy idiotyczny challenge, który przewinął się przez TikToka. Ostatnio modne było np. piłowanie sobie zębów pilnikiem do paznokci, wsypywanie sobie soli do ust (wiadomo, jak najwięcej), cereal challenge, czyli przyrządzanie płatków śniadaniowych w ustach leżącej na plecach osoby, i wiele innych głupot, z lizaniem deski muszli klozetowej w publicznych toaletach, żeby pokazać brak lęku wobec koronawirusa włącznie.

Inni natomiast zapytają: „Gdzie byli rodzice?” I chociaż sam jestem daleko od bronienia polityki TikToka, to chyba właśnie to pytanie wydaje się bardziej zasadne. Tym bardziej, że w jednej z wypowiedzi ojciec zmarłej dziewczynki sam przyznał, że „TikTok był jej cały światem. I YouTube. W ten sposób spędzała swój wolny czas.” Wydaje mi się, że jednak są lepsze i na pewno korzystniejsze formy spędzania czasu dla 10-letnich dzieci niż konsumowanie i tworzenie wątpliwej jakości treści na TikToku.

 

Źródło: dw.com, euronews.com