No i mamy kolejną globalną aferkę w świecie gier oraz ich wydawców. Tym razem padło ponownie na Sony. Japończycy po raz kolejny w krótkim czasie chcą wymusić na graczach, także tych, którzy konsoli nie posiadają, konieczność tworzenia konta PlayStation Network i połączenia go z kontem Steam. Wcześniej Sony chciało wymusić to na graczach Helldivers II, jednak tzw. review bombing i niezadowolenie milionów graczy szybko Japończyków z tego pomysłu wyleczyło. Ale widać, że Sony nie jest najbardziej pojętnym uczniem w szkole uczenia się na błędach…
Już 16 maja na pecetach zadebiutuje jedna z najlepiej ocenianych gier z epoki PlayStation 4: Ghost of Tsushima w wersji Director’s Cut. Stworzona przez studio Sucker Punch gra akcji osadzona w XIII-wiecznej Japonii z okresu najazdu Mongołów, także trafi na platformy Steam oraz Epic Games , jednak aby móc cieszyć się sieciowym trybem Legends, trzeba będzie zalogować się do usługi PSN. Sony jednak z tylko sobie wiadomych przyczyn zdecydowało, że w grę nie zagrają osoby z ponad 170 krajów, które nie posiadają dostępu do platformy Sony. Mimo że do grania w główną kampanię konto PSN nie jest ono do niczego potrzebne. Na szczęście dla polskich fanów dalekowschodnich klimatów, w Polsce będzie można zakupić i zagrać Ghost of Tsushima.
Co z graczami, którzy zdecydowali się na zamówienia przedpremierowe? Sony w tym momencie zwraca im pieniądze. A skoro tak, to raczej trudno oczekiwać, że polityka wydawcy do czwartku ulegnie zmianie. Być może dopiero kolejny „rajd” graczy na agregatory ocen, takie jak Metacritic, OpenCritic czy oceny na platformie Steam, pokaże Japończykom, co gracze sądzą o takiej polityce.
Źródło: steam