Mówiąc, że NVIDIA jest na fali wznoszącej, to jak nic nie powiedzieć. Boom na technologie związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji był potężnym wiatrem w żagle dla okrętu dowodzonego przez Jensena Huanga i efekty tego są widoczne na niemal każdym kroku. NVIDIA kosi fale i nie zamierza się zatrzymywać. W ostatnich dniach najwidoczniej w siedzibie firmy także działo się sporo, bo przyszło zamieszanie z Super Micro Computers, chęć wejścia na rynek procesorów dla komputerów osobistych oraz zastąpienie… Intela w indeksie Dow Jones Industrial Average. Ale po kolei.

 

Super Micro Computer w dużych tarapatach, a NVIDIA reaguje

Nie słyszeliście o SMCI? Nic dziwnego, gdyż firma zajmuje się m.in. sprzedażą wysokowydajnych serwerów oraz chłodzonych cieczą szaf rackowych przygotowanych z myślą o obliczeniach związanych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, więc to raczej nie jest mainstream. To trzeci co do wielkości klient NVIDII, a NVIDIA jest największym klientem SMCI. Firmy od lat żyją w symbiozie, jednak teraz ekipa „zielonych” pragnie się z coraz bardziej problematycznej relacji wyrwać.

W SMCI sytuacja jest co najmniej dynamiczna: firma zmaga się z zarzutami o nadużycia finansowe, sprawą zajął się m.in. Departament Sprawiedliwości, a na przestrzeni 18 miesięcy z prowadzenia audytu w przedsiębiorstwie zrezygnował drugi audytor. Mało tego, niewykluczone, że Super Micro Computer zostanie usunięta z giełdy NASDAQ, jeżeli do 16 listopada nie złoży sprawozdania rocznego za poprzedni rok podatkowy. Cała sytuacja oczywiście przyniosła owoc w postaci giełdowego krachu. Jeszcze 29 października akcje firmy kosztowały nieco ponad 49 dolarów, a wczoraj, tj. 4 listopada, cena a wynosiła… 26,03 dolara.

Nic dziwnego zatem, że NVIDIA musiała wreszcie zareagować. Firma zaczęła przekierowywać swoje dostawy mające pierwotnie trafić do SMCI do innych dostawców. Ten fakt z pewnością nie pomoże Super Micro Computer…

Więcej o sytuacji w Super Micro Computer oraz o samej firmie dowiecie się z tej publikacji.

 

Kłopoty Intela, NVIDIA korzysta

Kolejny skutek ostatnich problemów Intela to usunięcie firmy z indeksu giełdowego Dow Jones Average Industrial. Indeksu dość prestiżowego warto zaznaczyć, gdyż zrzeszającego pod swoim szyldem 30 największych spółek giełdowych notowanych na giełdach w USA. A żeby było ciekawiej, miejsce, które Intel zajmował od 1999 roku, zajęła NVIDIA.

Dla analityków oraz osób śledzących giełdowe potyczki z pewnością nie jest to duże zaskoczenie. O tym, że Intel może stracić swoją pozycję w Daw Jones Average Industrial mówiono już miesiąc temu. Jak się okazało – analizy i prognozy okazały się trafne. Mimo że trzeci kwartał nieco ustabilizował sytuacją finansową firmy, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że Intel zakończy ten rok z wielomiliardową stratą. Byłaby to pierwsza taka sytuacja od 1986 roku.

 

Procesor dla PC od NVIDII?

Jeżeli wierzyć branżowym doniesieniom (via DigiTimes), NVIDIA jest gotowa, aby przedstawić światu swój pierwszy procesor dla komputerów z systemem Windows. Co prawda, premiera miałaby odbyć się dopiero we wrześniu 2025 roku, ale już teraz wiadomo, że „zieloni” pracują nad swoim układem od dłuższego czasu. Zresztą, to nie pierwsza próba wejścia NVIDII na teren dotychczas mocno okupowany przez Intela i AMD (pamięta ktoś procesory Tegra?), a plotki na temat kolejnego „procesora od NVIDII” od czasu do czasu pojawiają się w branżowych mediach. Przedstawione w DigiTimes wieści opatrzone są wieloma domysłami i myśleniem życzeniowym, ale nie brakuje też konkretów.  

Wiadomo na przykład, że procesor miałby bazować na architekturze ARM, co jest dość intrygujące w kontekście kończącej się umowy Qualcomma z Microsoftem w temacie dostarczania procesorów ARM dla urządzeń z systemem Windows. Doniesienia mówią też o tym, że miałby to być układ z segmentu premium, najprawdopodobniej z wydajnym GPU. Wydajna „integra” to w zasadzie jeden z kluczowych elementów, który miałby umożliwić SoC od NVIDII nawiązanie walki nie tylko z Intelem oraz AMD, ale też konkurencją opartą o architekturę ARM, czyli Snapdragonami od Qualcomma czy procesorami M od Apple.

 

Źródło: digitimes, tomshardware, pc gamer, nvidia