No i proszę! Składane smartfony powoli ewoluują i na rynku znaleźć już będzie można nie tylko urządzenia typu Fold lub Flip, składane na pół wzdłuż osi pionowej lub poziomej. Chińczycy powołali do życia sprzęt, którego ekran może pochwalić się dwoma zawiasami i dzięki temu może przybierać trzy różne formy i oferować trzy różne wielkości ekranu. Nie da się też zaprzeczyć, że Huawei Mate XT przyciąga wzrok nie tylko formą, ale też oryginalną stylistyką. Obojętnie nie da się przejść także obok kosmicznej ceny.
Na ten moment nie ma szans, aby rzetelnie odpowiedzieć na pytanie, czy taka forma się przyjmie w świecie składanych smartfonów szerzej. Niemniej warto docenić, że Huawei na eksperyment z podwójnie składanym ekranem się zdecydował. Zastosowany tu OLED, kiedy jest „pojedynczym” wyświetlaczem, oferuje przekątną o długości 6,4 cala. Otwarcie pierwszego zawiasu powiększy panel do 7,9 cala i zyska on w ten sposób bardziej kwadratową proporcję, natomiast odchylenie drugiego zawiasu da finalnie 10,2-calowy ekran o proporcji 16:11, a więc całkiem bliskiej temu, z jakich na co dzień korzysta się w niektórych tabletach i większości notebooków. Wygodne wyświetlanie treści wideo, którym przecież bliżej do formatów panoramicznych, na takim panelu wydaje się mieć dużo większy sens niż w bardziej „kwadratowych”, oferowanych chociażby przez Samsunga Galaxy Z Fold.
Warto też zaznaczyć i docenić, że mimo podwójnie składanego ekranu, Mate XT Ultimate jest smartfonem całkiem szczupłym. Złożony ekran sprawia, że grubość smartona dochodzi do 12 mm, a więc jest smuklejszy o milimetr od Samsunga Galaxy Z Fold 5. Całkowicie rozłożony to w najgrubszym miejscu 5 mm grubości.
Huawei nie raczył pochwalić się pełną specyfikacją smartfona, ale wiadomo chociażby, że urządzenie zasila bateria o pojemności 5600 mAh, co również ma prawo robić wrażenie. Przypomnę o jak cieniutkim sprzęcie mówimy. Mate XT Ultimate otrzyma także 16 GB pamięci operacyjnej oraz trzy warianty pojemnościowe dysku: 256 GB, 512 GB lub 1 TB. Procesorem najprawdopodobniej jest Kirin 9010, ale producent oficjalnie tego nie potwierdził.
Cena i dostępność
No dobrze, to co z tą ceną? Wydaje się, że Huawei trochę poniosła fantazja, gdyż za podstawowy wariant smartfona trzeba będzie zapłacić w Chinach 19 999 juanów, co po przeliczeniu na złotówki w skali 1:1 da nam ok. 11 000 zł. Natomiast cena za wersję z 1-terabajtowym dyskiem to już 23 999 juanów, a więc ponad 13 000 zł. Jak na pewnego rodzaju eksperyment – sporo. Tym bardziej, że póki co nie wiadomo, jaką wytrzymałością na zginanie będzie mógł pochwalić się sam ekran oraz zawiasy. Wiadomo nie od dziś, że są to dwa najbardziej wrażliwe elementy „składaków”.
Czy Huawei Mate XT Ultimate trafi do użytkowników spoza Państwa Środka? Tego póki co nie wiadomo.
Źródło: huawei, gsmarena