Gdzie Kenia, a gdzie Australia! Odległość pomiędzy tymi dwoma krajami jest spora, a gdy do tego weźmie się pod uwagę fakt, że światłowód będzie musiał zostać położony na dnie Oceanu Indyjskiego, całe przedsięwzięcie wydaje się jeszcze bardziej karkołomne. Ale nie takie inwestycje świat już widział.

Nowe połączenie, które sfinansuje Alphabet, a więc spółka-matka Google, będzie miało swój początek w Kenii, ale nie oznacza to, że kabel zostanie rozciągnięty w linii prostej, wprost do wybrzeży Australii Zachodniej, a dokładniej – Perth. Cały projekt, nazwany Umoja, będzie przechodził dodatkowo przez Ugandę, Rwandę, Demokratyczną Republikę Kongo, Zambię, Zimbabwe oraz Republikę Południowe Afryki. Część naziemna została już ukończona i zahacza także o pierwsze afrykańskie centrum danych Google, które powstało w Johannesburgu.

Google we współpracy z Liquid Intelligent Technologies utworzą w ten sposób internetową „autostradę”, na której pojawią się punkty dostępu dla nowych połączeń. Dzięki temu, szacuje się, że nawet 300 milionów ludzi na przestrzeni kolejnych pięciu lat zyska dostęp do Sieci. Na chwilę obecną żadna ze stron nie zdradziła, jaki będzie ostateczny koszt położenia nowego światłowodu, ani też kiedy inwestycja zostanie zakończona.

To nie pierwszy wkład Google w rozwój krajów Afryki. Firma obecna jest na „Czarnym Lądzie” do 2007 roku, kiedy to otwarła swoje pierwsze biuro w Nairobi, stolicy Kenii. W 2021 roku zaś Google zadeklarowało przekazać części afrykańskich krajów łącznie 1 miliard dolarów w kolejnych pięciu latach. Pieniądze miałyby być wykorzystane na rozwój start-upów oraz poprawę łączności na kontynencie. Na ten moment korporacja chwali się, że wyłożyła na ten cel ponad 900 milionów, więc wiele wskazuje na to, że firma swój cel osiągnie.  

 

Źródło: google, techcrunch