W rękawie Sony pozostaje coraz mniej asów. Stare łacińskie porzekadło mówi, że pieniądze nie śmierdzą i Japończycy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Póki co, wszystkie eks-eksluzywy zostały przez posiadaczy pecetów przyjęte ciepło. Podejrzewam, że w przypadku God of War, jednej z najlepiej ocenianych gier na PlayStation 4, ta temperatura może być jeszcze wyższa.
Wydana w 2018 roku produkcja studia Santa Monica zabiera gracza w mroźny i mroczny świat nordyckiej mitologii, co jest sporym powiem świeżości w serii. Dotychczas Kratos miał do czynienia ze światem greckich mitów. Każdy, kto z grą jakikolwiek kontakt miał, wie, że nasz bohater podróżować będzie teraz ze swoim synem – Atreusem. Ten nie tylko będzie chciał znaleźć uznanie w oczach ojca, ale też będzie musiał nauczyć się walczyć i przetrwać w nieprzyjaznym świecie. Kratos zaś będzie musiał sprawdzić się w roli mentora… i bezpiecznego schronienia dla swojego dziecka.
Sony zapowiada szereg usprawnień w stosunku do konsolowego oryginału. Cienie będą miały wyższą rozdzielczość, podkręcone zostaną efekty okluzji otoczenia, gra otrzyma także wsparcie dla monitorów 21:9. Nie zabraknie także wsparcia dla kontrolerów, a gracze chcący mimo wszystko korzystać z myszki i klawiatury otrzymają możliwość modyfikacji klawiszologii.
Gra w wersji na komputery osobiste otrzyma również wsparcie dla technologii DLSS (z tej funkcji skorzystają wyłącznie posiadaczy kart graficznych NVIDIA RTX) oraz NVIDIA Reflex, maksymalnie ograniczająca opóźnienie sygnału pomiędzy kartą graficzną a monitorem.
Póki co nie są znane dokładne wymagania sprzętowe. Wiadomo tylko, że gra wymagać będzie 80 GB wolnej przestrzeni na dysku. Znana jest za to dokładna data premiery – 14 stycznia 2022 roku. Produkcja od Santa Monica zachowa także pełną polską lokalizację.