Mark Zuckerberg ponownie ma kłopoty. To znaczy, nie on osobiście. Chodzi o Facebooka, który przegrał kolejną rozprawę. Ponownie sprawa dotyczyła zbierania i przechowywania danych biometrycznych użytkowników. I znowu skutkiem tych działań będzie wielomiliardowa kara dla firmy.

W ubiegłym miesiącu pisałem o tym, że Facebook musi zapłacić karę w wysokości 5 mld dolarów wskutek udostępnienia danych 87 milionów użytkowników firmie Cambridge Analitica. Tym razem na wokandę po raz kolejny trafiła sprawa 7 milionów mieszkańców stanu Illinois, którzy wystosowali pozew zbiorowy przeciwko firmie Zuckerberga. Dokładniej, poszło o wprowadzoną przez Facebooka opcję rozpoznawania twarzy. Jak się okazało, Facebook wykorzystywał technologię w taki sposób, że bezpieczeństwo danych użytkowników portalu zostało mocno naruszone. Ostatecznie Sąd Federalny w San Francisco odrzucił apelację Facebooka w tej sprawie i przyznał rację poszkodowanym. Prawnicy Facebooka próbowali w sądzie usprawiedliwiać się tym, że opcję rozpoznawania twarzy zawsze można wyłączyć i użytkownicy przecież wiedzieli jak ona działa i w jaki sposób zbierane są dane, ale jak się okazało – nie przekonało to ani sądu, ani przedstawiciela poszkodowanych.

Kara za naruszenie bezpieczeństwa każdego z 7 milionów poszkodowanych mieszkańców stanu Iiinois może wynieść od 1000 do 5000 dolarów za osobę. Jak łatwo obliczyć – całość może wynieść od 7 do 35 miliardów dolarów. Jednak, jak twierdzi Krzysztof Szubert z Uniwersytetu w Oksfordzie – na pewno nie będzie to najniższa, ani najwyższa kara.

Jak to szło? „Prywatność naszych użytkowników jest najważniejsza”?

 

Źródło: money.pl, tvn24bis.pl