Dla fanów uniwersum wykreowanego przez A. Sapkowskiego dziś nastał ważny dzień. Oto swoje premiery mają dwie gry z wiedźmińskiego świata; na nieszczęście pana Andrzeja – obie wyprodukowane przez CD Projekt Red. Pierwsza z nich to Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści. Drugą pozycją jest długo wyczekiwana pełna wersja Gwinta: Wiedźmińskiej gry karcianej. Warto wspomnieć, że są to premiery pecetowe. Gracze konsolowi muszą uzbroić się w cierpliwość i poczekać na oba tytuły do 4. grudnia.
Pierwszy wymieniony tytuł, za granicą znany jako Thronebreaker: The Witcher Tales, zdążył już zebrać sporo pozytywnych recenzji. Wiedźmińskie opowieści traktują o II wojnie z Nilfgaardem, a konkretniej – królowej Meve, władczyni Lyrii i Rivii, aktywnie biorącej udział w konflikcie. Trzonem rozgrywki będzie eksploracja świata w rzucie izometrycznym, wykonywanie questów oraz przede wszystkim karciane pojedynki, będące symboliczną formą starć m.in. z potworami i najeźdźcą z południa. W skrócie – to taki Gwint z dość rozbudowaną fabułą dla miłośników trybu single player. Wiedźmińskie Opowieści można zakupić wyłącznie poprzez platformę GOG.
Gwint wreszcie wyszedł z modelu early access i stał się pełną grą. Co ważne dla samych graczy – wciąż darmową, z opcjonalnymi mikropłatnościami (obejmujących m.in. zakupy beczek z kartami dla leniuszków nie mających ochoty wspinać się samodzielnie po szczeblach drabinki doświadczenia). Jednak gra w betę szybko pokazała mi, że jeżeli ktoś nie potrafi z kart korzystać, to i „wpakowane” w grę złotówki mu nie pomogą. Ot, sprawiedliwość?. Karcianka otrzyma nową otoczkę audiowizualną, a największą zmianą wewnątrz bitew okazało się ograniczenie liczby rzędów, w których wystawia się jednostki (do dwóch) oraz zrezygnowanie ze Srebrnych Kart. Więcej informacji znajdziecie na oficjalnej stronie aktualizacji.