Popularność kryptowalut gwałtownie rośnie, zwłaszcza w obliczu ostatnich wydarzeń politycznych i technologicznych. Prezydentura Donalda Trumpa zapoczątkowała nową erę dla wirtualnych walut, a ich znaczenie w globalnej gospodarce stale się umacnia. Symbolicznym przykładem był rynkowy debiut kryptowalut stworzonych przez CIC Digital LLC, firmę powiązaną z The Trump Organization. Niestety, ten trend przyciąga także uwagę cyberprzestępców, dla których kryptowaluty stają się coraz bardziej atrakcyjnym celem.
Według danych firmy ESET, w drugiej połowie 2024 roku odnotowano wzrost liczby ataków z wykorzystaniem złośliwego oprogramowania typu cryptostealer o 56%. Polska znalazła się w pierwszej czwórce najczęściej atakowanych krajów na świecie, ustępując jedynie Peru, USA i Hiszpanii.
Kryptowaluty a eskalacja zagrożeń
Kradzież kryptowalut jest szczególnie bolesna, ponieważ w przeciwieństwie do tradycyjnych pieniędzy, praktycznie niemożliwe jest ich odzyskanie. Wzrost popularności walut cyfrowych i związanych z nimi inwestycji doprowadził do rosnącej liczby oszustw oraz ataków, co zauważalnie wpływa na globalny krajobraz cyberbezpieczeństwa.
Raport FBI wskazuje, że w 2024 roku służby otrzymały ponad 69 tysięcy zgłoszeń dotyczących oszustw finansowych związanych z kryptowalutami, takich jak bitcoin czy tether. Pomimo że stanowiły one jedynie 10% ogółu skarg, wygenerowały niemal połowę strat finansowych, sięgając 5,6 miliarda dolarów.
– Wzrost tego rodzaju przestępczości jest odzwierciedleniem rosnącej roli kryptowalut w globalnych finansach. Cyberprzestępcom sprzyja też zdecentralizowany charakter wirtualnej waluty, możliwość szybkiego przeprowadzania nieodwracalnych transakcji i przesyłania jej na całym świecie. Gdzie są pieniądze, tam są i cyberprzestępcy, dlatego oszustwa związane z kryptowalutami zdecydowanie nasiliły się w 2024 roku, a z dużym prawdopodobieństwem ich liczba będzie rosła także w 2025 roku – ostrzega Beniamin Szczepankiewicz, analityk laboratorium antywirusowego ESET.
Techniki cyberprzestępców
Z każdym rokiem metody stosowane przez hakerów stają się coraz bardziej wyrafinowane. Przestępcy nie tylko rozwijają złośliwe oprogramowanie przeznaczone do kradzieży kryptowalut, ale też łączą je z tradycyjnymi narzędziami używanymi do opróżniania kont bankowych. Popularne stały się kampanie reklamowe prowadzone w GoogleAds, które zachęcają do pobrania aplikacji podszywających się pod legalne oprogramowanie, a w rzeczywistości zawierających cryptostealery.
Jednym z narzędzi, które w 2024 roku szczególnie pomagało cyberprzestępcom, była sztuczna inteligencja. Za jej pomocą tworzono przekonujące kampanie reklamowe, materiały wideo oraz strony phishingowe. Przykładowo, generatywne AI pozwalało hakerom podszywać się pod znane osoby, co skutecznie nakłaniało ofiary do dokonywania fikcyjnych inwestycji.
Również środowisko graczy nie pozostaje wolne od ataków. Cyberprzestępcy oferują fałszywe programy cheatowe w serwisach takich jak Discord czy torrenty, które w rzeczywistości wykradają dane dostępowe do portfeli kryptowalutowych. Dla graczy taka „oszczędność” często kończy się poważnymi stratami finansowymi.
– Najczęstsze sposoby wykradania kryptowalut i oszustw z nimi związanych wciąż opierają się na perswazji i manipulacji. Przestępcy nawiązują kontakt z ofiarą, poprzez maile, telefony, wiadomości w komunikatorach czy reklamy i przekonują np. do zainwestowania środków. Oczywiście możliwości inwestycyjne, o których opowiadają to zwykłe oszustwa. Cęsto podszywają się również pod pomoc techniczną, czy instytucję publiczną i namawiają do uiszczenia płatności za wymyślone usługi. Cyberprzestępcy nie znają granic i posuwają się nawet do uwodzenia swoich ofiar. Musimy pamiętać o tym, że to człowiek jest często najbardziej podatnym na atak. W obecnych czasach musimy być niezwykle wyczuleni na wszelkie nieoczekiwane kontakty i prośby – tłumaczy Beniamin Szczepankiewicz.
Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu
Posiadacze kryptowalut powinni szczególną uwagę zwrócić na ochronę swoich oszczędności. Podstawą jest dywersyfikacja środków oraz korzystanie ze sprzętowych portfeli, które pozostają offline i są mniej podatne na ataki. Ważne jest również stosowanie zaawansowanych metod uwierzytelniania oraz staranne wybieranie dostawców usług na rynku kryptowalut.
– Po pierwsze, nie należy umieszczać wszystkich swoich środków w jednym portfelu kryptowalutowym. Lepiej rozłożyć ryzyko i rozważyć umieszczenie większości środków w sprzętowych portfelach, które nie są podłączone do Internetu i dzięki temu lepiej izolowane od zagrożeń cyfrowych. Ważne jest również, aby starannie wybierać dostawców usług rynku krypto na podstawie szerszego grona użytkowników jak również posiadanych licencji i upewnić się, że te z których korzystamy posiadają odpowiednie zabezpieczenia, np. dwuskładnikowe uwierzytelnianie lub tzw. zimne portfele – radzi Beniamin Szczepankiewicz.
Entuzjaści kryptowalut powinni wyjątkowo skrupulatnie trzymać się wszystkich najważniejszych zasad cyberbezpiecznieństwa. Unikajmy korzystania z publicznych sieci Wi-Fi, pamiętajmy o aktualizowaniu oprogramowania na swoich urządzeniach i korzystajmy z aktualnego oprogramowania zabezpieczającego. Liczbę instalowanych aplikacji warto ograniczyć do niezbędnego minimum i pobierajmy je tylko z oficjalnych stron i sklepów z aplikacjami.
Najważniejszym elementem ochrony pozostaje jednak czujność użytkowników. Regularna kontrola stanu konta oraz unikanie podejrzanych ofert to kluczowe kroki, by nie stać się kolejną ofiarą cyberprzestępców.
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz