Na targach CES pojawił się także Asus z gamingowym portfolio maszyn z rodziny ROG (Republic of Gamers). W nowych notebookach znajdziemy oczywiście grafiki NVIDIA GeForce RTX, najmocniejsze procesory i wyposażenie skrojone pod potrzeby graczy. Wśród zaprezentowanych maszyn nie zabrakło masywnego DTR-a o bezkompromisowych osiągach, notebooków o promobilnym profilu z podserii Zephyrus oraz urządzenia, jakiego w mobilnym gamingu jeszcze nie było.

 

 

Asus ROG G703 (RTX 20 Series)

Zacznijmy od laptopów, jakie tygrysy mojego pokroju lubią najbardziej – czyli DTR-a w słusznym rozmiarze 17,3 cala. Stylistycznie obyło się bez rewolucji i nowy G703 nie różni się od swego poprzednika korzystającego jeszcze z grafiki GTX 1080. Mamy więc do czynienia ze sporą maszyną, w której nie zabrakło miejsca na rozbudowany układ chłodzenia, klawiaturę z głębokim skokiem, dobrej klasy głośniki oraz czteronośnikowy system dyskowy (3x SSD M.2 PCIe NVMe oraz dysk 2,5-calowy).

 

 

Asus ROG G703 powinien przypaść do gustu graczom nie uznającym graficznych kompromisów. Sześciordzeniowy Core i9 8950HK o odblokowanym mnożniku lub nieco słabszy Core i7 8750H to niezrównana moc obliczeniowa, a dzięki grafice RTX 2080 nawet w najbardziej wymagających produkcjach wykorzystamy możliwości ekranu IPS o 144 Hz odświeżaniu. Matryca może się także pochwalić błyskawicznym czasem reakcji (3 ms), pełnym pokryciem palety sRGB oraz wsparciem dla G-Sync. By zasilić tego molocha konieczne będzie podłączenie dwóch (sic!) zasilaczy o mocy 280 W, więc raczej nie jest to maszyna z którą będziemy chętnie podróżować. Sam laptop to skromne 4,7 kg, więc dorzucenie do plecaka dwóch kilogramowych „cegieł” może być wyzwaniem nawet dla miłośników „masy i rzeźby”.

 

Asus ROG Mothership (GZ700)

Branżowe media zdążyły już ochrzcić to cudo mianem „Surface’a Pro dla gracza” i trudno o lepsze określenie dla „Statku Matki” od Asusa. Urządzenie daje nam dostęp do ekranu o przekątnej 17,3 cala, ale czy można je nazwać laptopem? Bliżej mu do rozwiązania All-in-One z wbudowaną baterią lub do olbrzymiego tabletu o gamingowej konfiguracji. Główną częścią zestawu jest ekran kryjący w sobie wszystkie potrzebne podzespoły. Dzięki rozkładanej podstawce bez problemu ustawimy go w optymalnej dla nas pozycji, by wykorzystać ergonomiczny potencjał tej potężnej maszyny.

 

 

Komputerowi towarzyszy odczepiana i jednocześnie składana klawiatura, mogąca pracować w trybie bezprzewodowym. Dzięki niej zyskamy większe pole manewru w kwestii rozmieszczenia sprzętu na naszym biurku, a jeśli komputer zostanie podłączony do telewizora lub innej koncepcji na kino domowe to nie będziemy musieli nawet ruszać się z kanapy – w takiej sytuacji zintegrowany z klawiaturą touchpad ułatwi poruszanie się po pulpicie. Do tego dochodzi umieszczony na dolnej krawędzi urządzenia czterogłośnikowy soundbar zwiększający multimedialny potencjał Asusa GZ700.

Konfiguracyjnie mamy do czynienia z maszyną równie potężną jak wspomniany wyżej ROG G703. Procesor Core i9 z odblokowanym mnożnikiem oraz RTX 2080 to duet, obok którego trudno przejść obojętnie. Ekran IPS o odświeżaniu 144 Hz oraz obsługujący technologię NVIDIA G-Sync też raczej nie powinien nikogo dziwić. A możliwość stworzenia magazynu na dane w oparciu o trzy nośniki M.2 PCIe NVMe docenią nawet profesjonaliści – zwłaszcza, że nie zabrakło wsparcia dla RAID 0.

Nowy trend w komputerach mobilnych, czy kaprys jednego sezonu? Zweryfikuje to dopiero drugi kwartał bieżącego roku.

 

Asus ROG Strix SCAR II – 15 cali (GL504) oraz 17 cali (GL704)

Moja fiksacja na tle DTR-ów nie oznacza jednak, że innych użytkowników bardziej nie urządzi maszyna o poręczniejszej naturze. Nowe ROG-i z podserii Strix SCAR nie muszą się wstydzić swoich konfiguracji, a na pewno będą mniej problematycznymi towarzyszami podróży od modelu G703.

 

 

Producent przygotował dwa formaty dla tego modelu: piętnaście (GL504) lub siedemnaście cali (GL704), więc będziemy mogli wybrać między większą mobilnością lub komfortem pracy i rozgrywki, jaki zapewni tylko przekątna 17,3 cala. W obu wersjach laptopy nie będą razić przesadną grubością i wagą (26 mm po zamknięciu, 2,9 kg w przypadku modelu GL704 i 2,5 kg w modelu GL504), a dzięki matowemu wykończeniu z przyjemną dla oka fakturą, sprzęt uniknął ekscentrycznej stylistyki. Projektanci zadbali także o mikroskopijne ramki ekranu, aczkolwiek odbiło się to na lokalizacji kamerki – ciekawe, jaką perspektywą zaowocuje przeniesienie obiektywu na prawą stronę dolnej krawędzi ekranu?

 

 

Asus deklaruje także, że Strixy SCAR zostały wyposażone w ulepszone układy chłodzenia. Nowe wiatraki o zwiększonej liczbie łopatek zyskały 20% obrotów więcej i odprowadzają powietrze o 43% wydajniej niż w poprzednim modelu. Czy przełoży się to na oczekiwaną w sprzęcie tego typu kulturę pracy? Postaram się to sprawdzić przy pierwszej nadarzającej się okazji.

 

Asus ROG Zephyrus S – GX531 oraz GX701

Prestiżowe materiały, nietuzinkowe wzornictwo oraz mobilność rodem z ultrabooka to domena notebooków ROG z podserii Zephyrus. W grudniu naszą procedurę testową przeszedł Zefir w wersji M, czyli model stawiający osiągi nad ultrasmukłą konstrukcję, natomiast w Las Vegas swój debiut zaliczyły nowe modele Zephyrus S, o nienaturalnie wręcz wyszczuplonych obudowach.

 

 

Zephyrus S GX531 to model piętnastocalowy, którego obudowa po zamknięciu ma raptem 16 mm wysokości. W połączeniu z niemal bezramkowym wyświetlaczem oraz dwukilogramową wagą przekłada się to na mobilność zwykle spotykaną w kompaktowych laptopach biznesowych. Pod maską znajdziemy sześciordzeniowego Core i7 ósmej generacji, a płynną rozgrywkę zapewnią nowe grafiki GeForce RTX – nawet w wersji RTX 2080 Max-Q. I jak nowa, gamingowa tradycja nakazuje, matryca to wysokiej klasy ekran IPS o 144 Hz odświeżaniu.

 

 

Także Zephyrus S GX701 przyciąga wzrok bezramkową konstrukcją, więc laptop, mimo siedemnastocalowej przekątnej, nie odstaje formatem od typowych „piętnastek”. Komputer waży przy tym 2,7 kg i ma niecałe 19 mm grubości, co w sprzęcie z taką przekątną jest naprawdę rzadko spotykanym zjawiskiem – na chwilę obecną jest to najbardziej kompaktowy laptop gamingowy z matrycą 17,3 cala. Większa obudowa niż w modelu GX531 pozwoliła na wykorzystanie grafik o pełnym TDP i jedynie konfiguracja z GeForce’em RTX 2080 dostępna jest wersji Max-Q. Pod względem wyposażenia oba modele mogą się pochwalić pełnym zestawem gamingowych wodotrysków i nawet najbardziej roszczeniowi gracze nie powinni znaleźć pretekstu do marudzenia. Tylko ta absurdalna lokalizacja klawiatury… Ech…