Jak donoszą branżowe media, 6 Underground ma być najdroższym filmem wyprodukowanym przez platformę streamingową – 150 mln dolarów niewątpliwie jest zawrotną kwotą. Spoglądając na zwiastun nietrudno zauważyć, że faktycznie twórcy mieli budżet niezbędny do nakręcenie niezłego „akcyjniaka”. A gdy do kompletu dorzucimy ojców kinowego sukcesu Deadpoola 1 i 2, czyli kanadyjski towar eksportowy w postaci Ryana Reynoldsa oraz scenarzystów wspomnianej dylogii, Rhetta Reese oraz Paula Wernicka, mogących się także pochwalić scenariuszem do pierwszego Zombieland (2009) oraz Life (2017), to 6 Underground zaczyna zapowiadać się nad wyraz obiecująco.

 

 

Niestety, w komplecie dostajemy także reżysera Micheala Baya, a to już brzmi groźnie. O ile twórca kinowej adaptacji Transformersów lata temu mógł się pochwalić tworzeniem niezłych filmów z gatunku „zabili go i uciekł”, np. Wyspa z 2005 roku to do dziś całkiem przyzwoite kino, tak obecnie jedyne czego spodziewam się po tym nazwisku to kolejna fatalnie napisana szmira z „epicką” ilością wybuchów i efektów specjalnych.  

O tym, czy filmy Micheala Baya nadal należy omijać szerokim łukiem przekonamy się 13 grudnia. Oczywiście, na platformie Netflix.