Internet, a przynajmniej jego część poświęcona grom oraz technologii, rozgrzany został do czerwoności. Wszystko za sprawą hakera, który przyznał się także do zeszłotygodniowego ataku na platformę Uber. 18-latek udostępnił w sumie 3 GB materiałów składających się głównie z 90 krótkich klipów przedstawiających fragmenty rozgrywki. A jakby problemów Rockstar Games i Take-Two było mało, haker zapowiedział, że wkrótce można spodziewać się publikacji kolejnych materiałów, nie tylko z GTA VI, ale też „piątki”. W tym fragmentów kodu.

O autentyczności wycieku poinformował m.in. Jason Shreier, dziennikarz Bloomberga, który zaczerpnął informacji z samego źródła, czyli studia Rockstar. Obecnie zaś trwa wielka kampania usuwania z sieci udostępnianych masowo klipów.

No dobra, ale co z tego wynika dla nas – graczy? Ano nie za wiele. Widać bowiem, że produkcja wciąż jest na wczesnym etapie rozwoju. W niektórych lokacjach brakuje tekstur, na ekranie wciąż widoczna jest konsola, w wielu scenkach nie ma jeszcze wypowiedzi bohaterów oraz NPC-ów. Są jednak fragmenty nieco bardziej „ukończone”.

Graficznie, na ten moment, gra wygląda ładnie, ale jednocześnie w żaden sposób rewolucyjnie. Trzeba jednak pamiętać, że to wczesny etap produkcji i pod tym kątem z pewnością jeszcze wiele się zmieni. Wydaje się też potwierdzać, że seria otrzyma pierwszą kobiecą główną bohaterkę. Dalej nie wiadomo natomiast co z prawdziwością innej plotki dotyczącej nowego Grand Theft Auto, mówiącej, że akcja rozgrywać się będzie w kilku miastach, m.in. w Vice City. Chociaż na jednym z materiałów dało się dostrzec policyjny samochód z oznaczeniem V.C.P.D. (Vice City Police Department).

Sprawa wygląda jednak gorzej dla Rockstara oraz Take-Two Interactive – wydawcy GTA VI. Jason Shreier określił wyciek „jednym z największych w historii gier wideo”. Dokładne skutki tego wycieku na chwilę obecną nie są znane, ale może on w znaczący sposób zakłócić prace na grą. Warto też pamiętać, że tego typu sytuacje nieco rzutują w renomę studia. Nie dziwi więc, że publikowane na YouTube, Twitterze, Reddicie oraz wielu innych platformach na całym świecie materiały są szybko usuwane. Niemniej, kolejne kopie fragmentów wycieku wciąż są publikowane.

Najważniejsze z punktu widzenia graczy jest jednak odpowiedź na pytanie „Kiedy premiera?” Data oczywiście jeszcze nie jest wyznaczona, ale mówi się, że najprawdopodobniej nie będzie to ani rok 2024, ani nawet 2025.

 

Źródło: twitter, kotaku, theverge, techspot