Dziś oficjalnie wystartowała platforma Sprawdzamy.com, której celem jest deregulacja polskiego prawa. Inicjatorem projektu jest Rafał Brzoska, twórca InPostu, który postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i przynajmniej spróbować uwolnić polskich przedsiębiorców oraz obywateli od nadmiaru absurdalnych regulacji. Pomysł szczytny, platforma gotowa, eksperci zwarci i gotowi – ale pojawia się pytanie: czy rząd Donalda Tuska naprawdę zamierza coś z tym zrobić, czy to tylko kolejna gra pozorów?

 

Deregulacja – świetny pomysł, tylko dlaczego tak późno?

Donald Tusk wrócił do władzy w grudniu 2023 roku, co oznacza, że minęło ponad 400 dni, zanim jego rząd „zorientował się”, że warto byłoby uprościć prawo. W kampanii wyborczej nie brakowało górnolotnych obietnic o odbiurokratyzowaniu kraju i „uwolnieniu gospodarki”, ale dopiero teraz pojawia się konkretna inicjatywa. Dlaczego tak późno? Co rząd robił przez cały ten czas? 

Odpowiedzi brak, ale złośliwi podejrzewają, że temat deregulacji pojawił się teraz, bo spadający entuzjazm wyborców i nie najlepsze notowania rządu sprawiły, że trzeba było znaleźć medialnie nośny projekt. A jak wiadomo, walka z biurokracją zawsze dobrze się sprzedaje.

 

Jak ma działać Sprawdzamy.com?

Projekt Brzoski zakłada stworzenie interaktywnej bazy przepisów i regulacji, które należy usunąć lub zmienić. Każdy obywatel może zgłosić swoje propozycje, a zespół ekspertów ma je analizować i rekomendować najlepsze z nich rządowi. Brzmi świetnie – w teorii.

Problem polega na tym, że incjatywa nie ma żadnej władzy legislacyjnej. Platforma może zbierać postulaty, może je nawet pięknie podsumować w raportach – ale jeśli rząd nie będzie miał determinacji i woli politycznej, by coś z tym zrobić, to cała inicjatywa skończy jako PR-owa wydmuszka, a projekty utkną w różnych radach, komisjach i konsultacjach społecznych. Premier wprawdzie tydzień temu na konferencji „Rok Przełomu” obiecywał błyskawiczne ruchy w sprawach niewymagających zmian ustawowych i kilka takich projektów można znaleźć na stronie inicjatywy. Zatem piłka po stronie rządu i albo szybko zobaczymy efekty, albo… albo będzie jak zwykle. 

 

Optymizm? Tak, ale ostrożny

Czy Sprawdzamy.com może realnie coś zmienić? Tak, ale pod warunkiem, że rząd potraktuje sprawę poważnie i faktycznie podejmie konkretne działania legislacyjne. Historia polskiej polityki uczy jednak, że takich inicjatyw widzieliśmy już wiele – i większość z nich skończyła się na konferencjach prasowych oraz efektownych prezentacjach.

Dlatego warto kibicować Brzosce i jego zespołowi, ale z dystansem śledzić ruchy rządu. Bo jeśli deregulacja nie stanie się rzeczywistym priorytetem, to za rok będziemy mieli więcej raportów, więcej debat i… więcej biurokracji, a nie mniej.