Popularność aplikacji i portali randkowych stale rośnie. Szacuje się, że z aplikacji Badoo korzysta aż 400 milionów użytkowników na całym świecie, a społeczność Tindera tworzy ponad 57 milionów osób. Niestety wokół internetowych randek kręcą się nie tylko zakochani, ale również cyberprzestępcy, którzy liczą na obniżoną czujność rozemocjonowanych użytkowników. Ekspert bezpieczeństwa ESET radzi, jak poruszać się w świecie wirtualnych randek, aby nie skończyć ze złamanym sercem i pustym kontem bankowym.

Nie tylko w Walentynki użytkownicy aplikacji randkowych powinni być czujni wobec nowopoznanych osób. Na portalach tego typu pojawia się ogromna liczba fałszywych profili, z których korzystają cyberprzestępcy, aby dotrzeć do prywatnych danych i pieniędzy użytkowników. Jednym z najgroźniejszych narzędzi oszustów są sztuczki socjotechniczne opracowane z myślą o manipulowaniu użytkownikami szukającymi drugiej połówki. Oszustwa na portalach randkowych, w przeciwieństwie do spamu, wymagają od cyberprzestępców znacznie większego zaangażowania. Nierzadko po drugiej stronie monitora znajduje się grupa oszustów starająca się omamić jak największą liczbę użytkowników.

 

 

Może się zdarzyć, że w swych działaniach oszuści postanowią pójść na skróty i wyślą tę samą wiadomość do wielu użytkowników. Jeśli otrzymamy wiadomość, co do której mamy wątpliwości, warto ująć jej treść w cudzysłów i wyszukać za pomocą przeglądarki czy tego rodzaju treści nie wiążą się z przypadkami oszustw wobec innych użytkowników – podpowiada Beniamin Szczepankiewicz, starszy specjalista ds. cyberbezpieczeństwa w ESET.

Wynikiem internetowej randki bywa spotkanie w świecie rzeczywistym. Jednak zasada ta nie dotyczy oszustów, którzy będą unikać spotkań ze swoją ofiarą. Zazwyczaj tłumaczą się brakiem czasu w związku z wykonywaną pracą lub pobytem za granicą i brakiem możliwości fizycznego kontaktu. Biorąc to pod uwagę warto sprawdzić reakcję naszej internetowej znajomości na wszelkie zaproszenia do spotkania żywo lub chociaż za pośrednictwem kamery. Korzystając z portali randkowych warto zachować zdrowy dystans. W końcu nigdy do końca nie wiemy, kto znajduje się po drugiej stronie monitora, skąd pochodzi i czy zamieszczone zdjęcia są prawdziwe. Należy pamiętać, że oszuści będą starali się zdobyć nasze zaufanie i uśpić czujność, aby wydobyć jak najwięcej informacji.

 

W dzisiejszych czasach prawie niemożliwe jest, aby nie zostawiać śladów w Internecie. Dlatego też, jeśli nasza internetowa znajomość nie widnieje w żadnych mediach społecznościowych lub portalach typu LinkedIn, to prawdopodobnie po drugiej strony ekranu znajduje się ktoś z nieszczerymi intencjami – dodaje Beniamin Szczepankiewicz.

Prowadzenie internetowej znajomości może być fascynujące, a ciekawość względem drugiej osoby czasem pozbawia nas czujności. Z tego doskonale zdają sobie sprawę przestępcy, którzy mogą próbować przesyłać poza portalem randkowym zainfekowane pliki z rzekomymi zdjęciami. Złośliwe programy udające fotografie mogą wyrządzić dużą szkodę użytkownikowi i jego urządzeniom. Przykrą konsekwencją pobrania i uruchomienia takiego „zdjęcia” może być utrata danych lub zablokowanie dostępu do urządzenia. Prócz opisanych powyżej zagrożeń możemy wymienić również tą bardziej tradycyjną, a mianowicie szantaż. Zanim zdecydujemy się na wysłanie drugiej osobie intymnych zdjęć przemyślmy czy nie zostaną one wykorzystane przeciwko nam. Nie możemy liczyć, że oszuści wykażą się dobrodusznością, gdyż aby zrealizować swój cel sięgają oni po wszelkie dostępne metody – jak groźba publikacji zdjęć.

Gdy oszuści zdobędą zaufanie swojej ofiary, następnym krokiem są prośby o wsparcie finansowe. Zazwyczaj ofiary spotykają się wówczas z przykrymi historiami, które mają wzbudzić ich współczucie. Nierzadko wiadomości te dotyczą sfinansowania kosztownych leków, operacji lub spłaty długów. Jednym z alternatywnych oszustw finansowych jest wciągnięcie ofiary w schemat tzw. muła pieniężnego, w którym oszuści proszą o przelanie środków (gdy ofiara je otrzyma) na inne konto bankowe, przez co nieświadomie uczestniczą w procederze prania brudnych pieniędzy . Według danych z 2018 r. 30% ofiar było wykorzystywanych w ten sposób.

 

Jeśli temat pieniędzy pojawia się już na początku internetowej relacji, to znak, że powinniśmy zachować szczególną ostrożność. Pierwsze prośby mogą dotyczyć czegoś małego, na przykład zapłacenia za lekarstwa lub rachunki. Jednak z czasem przestępcy zaczynają prosić o coraz większe kwoty, motywując swoje prośby nagłą i pilną potrzebą, za którą kryje się zazwyczaj smutna historia – ostrzega ekspert ESET. – Powinniśmy w tym przypadku kierować się jedyną słuszną zasadą: nigdy nie wysyłaj pieniędzy, zwłaszcza przelewem bankowym komuś, kogo spotykasz jedynie online.

Badania ESET ujawniły, że ponad 50% osób uważa, że samotność w okolicach Walentynek czyni ich bardziej podatnymi na metody stosowane przez oszustów randkowych. Co możemy zrobić, aby uniknąć rozczarowania i problemów finansowych będących wynikiem działań cyberprzestępców? Opłaca się przeprowadzić wstępne prześwietlenie każdego, kogo spotykasz w Internecie. Może nie jest to najbardziej romantyczne podejście, ale na dłuższą metę może zaoszczędzić wielu przykrych sytuacji.

Aby zminimalizować ryzyko wykrycia przez potencjalnego oszusta romansowego, nie udostępniaj publicznie zbyt wielu danych osobowych w mediach społecznościowych. Do każdej nowej relacji online podchodź z dystansem i nie bój się zadawać pytań. Unikanie odpowiedzi powinno wzbudzić w nas poważne obawy. W zdemaskowaniu oszusta może pomóc tzw. wyszukiwanie obrazem zdjęcia profilowego, aby sprawdzić, czy nie zostało ono skradzione innemu użytkownikowi mediów społecznościowych lub portalu randkowego – radzi Beniamin Szczepankiewicz.

Co zrobić, jeśli podejrzewasz, że stałeś się ofiarą?

  • natychmiast przerwij wszelką komunikację z daną osobą
  • jeśli zrealizowałeś przelew na konto wskazane przez oszustów, natychmiast skontaktuj się ze swoim bankiem
  • zgłoś incydent odpowiednim organom ścigania

 

Randki online w erze dystansu społecznego stają się coraz bardziej powszechne. Niestety otwiera to również przestrzeń do działania dla oszustów. Jeśli zrealizuje się najgorszy scenariusz i padniesz ich ofiarą, naprawdę ważne jest, aby zgłosić przestępstwo. Twoje działania mogą oszczędzić cierpienia innym potencjalnym ofiarom jak również mogą przyczynić się do złapania osób odpowiedzialnych za te oszustwa – podsumowuje ekspert ESET.

źródło: informacja prasowa