Gdy 13 lutego tego roku ogłoszono koniec misji Opportunity w oku zakręciła mi się łezka. Oto po niemal 15-tu latach pożegnaliśmy łazik Opportunity, który dostarczał naukowcom bezcenne dane zbierane na powierzchni Marsa. Koniec misji nie wynikał przy tym z zakończenia przez NASA badań czerwonej planety – dzięki niesamowitej sprawności Oppiego, jak zdrobniale nazywali go jego opiekunowie, misja, która w teorii miała trwać 90 marsjańskich dni była wciąż przedłużana, by finalnie trwać prawie półtorej dekady. 

Na drodze dalszej kontynuacji projektu stanęła jednak burza piaskowa, która zasypała panele słoneczne łazika w czerwcu 2018 roku. Pozbawiony dostępu do swojego głównego źródła energii Oppy finalnie zasnął na zawsze pod stertą piasku – kto wie, może za kilkadziesiąt lat pierwsi kolonizatorzy Marsa go odszukają i przywrócą do pełnej sprawności?

 

 

Jednak to, co w największym stopniu wyróżniało Oppiego, to pozytywne emocje, które budził nie tylko swoimi osiągnięciami, ale też wyglądem. Charakterystyczny łepek łazika oraz jego urocza, a zarazem pozorna nieporadność budziły we mnie równie sympatyczne uczucia, jak powołany do filmowego życia raptem parę lat później bohater pixarowej animacji Wall-E. Uroczy robot także pracował przecież w całkowitym osamotnieniu, a w razie problemów nikt nie mógł mu przyjść z pomocą. I jak widać, nie jestem osamotniony w swoich odczuciach, gdyż John D. Boswell, filmowiec, kompozytor, montażysta oraz twórca projektu melodysheep.com, przygotował krótki materiał wideo, podsumowujący niesamowitą pracę, jaką przez prawie 15 lat wykonał łazik Opportunity.

źródło: melodysheep,com, melodysheep – YT