Wreszcie NVIDIA pochwaliła się nowymi układami graficznymi z serii GeForce RTX 4000 wyposażonymi w rdzenie Ada Lovelace. Na wczorajszej konferencji NVIDIA Beyond Jensen Huand, CEO NVIDII, zaprezentował nową architekturę, a wraz z nią przedstawił trzy modele kart opartych o nowy krzem. Są to GeForce RTX 4090 oraz GeForce RTX 4080 w wersji z 16 lub 12 GB pamięci. Oprócz tego szef NVIDII przestawił trzecią wersję technologii DLSS oraz ray tracingu, a także opowiedział o nowej technologii RTX Remix. Jej możliwości, nie ukrywam, robią wrażenie.

 

Ado Lovelace, cóżeś nam przyniosła?

Zanim jednak przejdziemy do kwestii krótkiego omówienia samej architektury i opartych o nią kart, zatrzymajmy się przy cenie, bo tym razem, parafrazując Stefana „Siarę” Siarzewskiego, komuś się tu sufit na łeb spadł. Za RTX-a 4090 trzeba będzie zapłacić 1599 dolarów, a polska cena wynosić będzie ok. 9300 zł. Za RTX-a 4080 w wersji 16 GB trzeba wyłożyć 1199 „zielonych”, czyli jakieś 7050 zł, a wariant z mniejszą pamięcią (12 GB) to koszt 899 dolarów (ok. 5300 zł). I teraz, żebyśmy wiedzieli, gdzie na osi jest X: za ubiegłorocznego RTX-a 3080 w dniu premiery trzeba było zapłacić 699 dolarów, czyli ok. 3300 zł.

No dobra, ale za co potencjalni nabywcy mają zapłacić? Architektura Ada opiera się na procesie 4N od TSMC (to usprawniona litografia 5 nm), a w skład pełnego układu z RTX-a 4090 wchodzi 76 miliardów tranzystorów. W RTX-ach 3000 było to 28 miliardów. Układy Ada Lovelace mają zapewniać ponad dwukrotnie większą wydajność przy tej samym poborze mocy w porównaniu do kart opartych o architekturę Ampere. Nowe układy przynoszą także czwartą generacją rdzeni Tensor, odpowiedzialnych za działania oparte o uczenie maszynowe, w tym DLSS, trzecią generacją rdzeni RT oraz nowy akcelerator przepływu optycznego, który ma zapewnić jeszcze większą dokładność i wydajność w generowaniu kolejnych klatek obrazu przy wykorzystaniu DLSS 3.

No właśnie – NVIDIA po raz kolejny chwali się usprawnieniem technologii DLSS (Deep Learning Super-Sampling), czyli skalowania obrazu przy użyciu SI. Tym razem jednak nowy wariant dostępny będzie wyłącznie dla posiadaczy nowej generacji grafik z rodziny RTX. Tym razem DLSS oferować ma jeszcze większą wydajność oraz dokładność w tworzeniu obrazu, szczególnie z włączonym ray tracingiem. Efekty działania DLSS 3 możecie zobaczyć na poniższych filmach i grafice:

 

 

NVIDIA zapowiedziała jednocześnie, że DLSS 3 trafi do 35 gier oraz aplikacji.

Usprawniona technologia śledzenia promieni w czasie rzeczywistym, czyli sławny ray tracing, także został rozwinięty i w zasadzie można ten fragment ograniczyć do stwierdzenia, że będzie szybciej i lepiej. Usprawniona metoda obliczania cieni, mapowania oraz wykorzystanie akceleratora przepływu optycznego w połączeniu z liczeniem ścieżek promieni w czasie rzeczywistym i DLSS 3 ma sprawić, że grafika w grach może nie wkroczy od razu na nowy poziom, ale po raz kolejny otrzyma kolejną dawkę realizmu.

 

Przedstawiamy nowe GeForce RTX 4000

Najważniejsza kwestia na chwilę obecną – jak wygląda specyfikacja zaprezentowanych układów. Ta, nie da się ukryć, ma prawo robić wrażenie, szczególnie jeżeli porównamy sobie „flagowe” karty, a więc RTX-a 4090 z RTX-em 3090.

 RTX 4090RTX 3090
GPU:AD102GA102
architektura:Ada, 4N (5 nm)Ampere, 8 nm
rdzenie CUDA:1638410496
jednostki teksturujące:512328
rdzenie RT:128 (4. gen)82 (3. gen)
rdzenie Tensor:512 (4. gen)328 (
taktowanie zegara:bazowe: 2230MHz
Boost: 2520 MHz
bazowe: 1395 MHz
Boost: 1695 MHz
pamięć: 24 GB GDDR6X, 352 bit
przepustowość: 1008 GB/s
24 GB GDDR6X, 384 bit
przepustowość: 936,2 GB/s
interfejs: PCIe 4.0 x16PCIe 4.0 x16
TDP:450 W350 W

Jak widać, pod wieloma względami tegoroczny RTX 4090 przebija zeszłoroczną bestię. Także w kwestii ceny. Łączy w zasadzie wyłącznie pamięć. Jak to wygląda w praktyce? Na swoich prezentacjach NVIDIA chwali się, że RTX 4090 może być od ponad dwóch do nawet ponad czterech razy wydajniejszy niż zeszłoroczny topowy układ, czyli RTX 3090 Ti. Ja bym jednak poczekał za pierwszymi niezależnymi testami i wtedy sprawdził, czy faktycznie tak jest.

GeForce RTX 4090 trafi do sprzedaży już 12 października.

 

GeForce RTX 4080 w dwóch wariantach

 

Nieco zaskakujące może być, że RTX 3080 w zasadzie jakoś mocno nie odstaje pod kątem parametrów od nowszej wersji. Trzeba jednak pamiętać, że same liczby to nie wszystko i nowa architektura może zapewnić wyższą wydajność dzięki zwiększonej efektywności.

 RTX 4080 12 GBRTX 4080 16 GB RTX 3080
GPU:AD104AD103GA102
architektura:Ada, 4N (5 nm)Ada, 4N (5 nm)Ampere, 8nm
rdzenie CUDA:768097288704
jednostki teksturujące:240304272
rdzenie RT:60 (3. gen)76 (3. gen)68
rdzenie Tensor:240 (4. gen)304 (4. gen)272
taktowanie zegara:bazowe: 2310MHz
Boost: 2610 MHz
bazowe: 2210MHz
Boost: 2510 MHz
bazowe: 1440 MHz
Boost: 1710 MHz
pamięć: 12 GB GDDR6X, 192 bit
przepustowość: 504 GB/s
16 GB GDDR6X, 256 bit
przepustowość: 720 GB/s
10 GB GDDR6X, 320 bit
przepustowość: 760,3 GB/s
interfejs:PCIe 4.0 x16PCIe 4.0 x16PCIe 4.0 x16
TDP:285 W320 W320 W

Spójrzcie na różnice pomiędzy RTX-em 4080 w wersji 12 GB a wariantem z pojemniejszą pamięcią. Jak widać, karty różnią się nie tylko pojemnością vRAM-u, ale tez chociażby liczbą rdzeni CUDA, rdzeni Tensor oraz jednostek RT. Mało tego – to dwa różne układy. Słusznie więc gracze obruszyli się, że NVIDI chce sprzedawać po prostu… RTX-a 4070 w cenie 4080. Z daleka widać, że różnica pomiędzy obiema kartami będzie spora. Zresztą już nawet prezentacja NVIDII tego nie ukrywa. Ciekawe więc jak rzecz będzie się miała w trakcie testów samych graczy i niezależnych recenzentów.

Premiera obu RTX-ów 4080 zaplanowana została na listopad.

 

Chociaż oferta NVIDII wygląda ciekawie, pomijając aspekt ceny, to trzeba pamiętać, że 3 listopada swoje nowe karty graficzne przedstawi AMD. Radeony RX 7000 oparte będą o architekturę RDNA 3, która również będzie mogła pochwalić wydajnością wyższą o ponad połowę w stosunku do poprzedniej generacji. Biorąc pod uwagę ten aspekt, niewykluczone, że to nie wystarczy do zdobycia lauru wydajności przed AMD. Może się jednak okazać, że jeżeli „Radki” zostaną wycenione sensowniej, to właśnie po nie sięgną gracze, a NVIDIA oraz producenci niereferentów swoje układy trzymać będą sobie w magazynach. Pożyjemy – zobaczymy.

Źródło: nvidia