Film Nosferatu – Symfonia grozy z 1922 roku to jedna z ikon kinematografii, klasyka kina niemego, będąca jednocześnie jednym z pierwszych horrorów w historii. Wyreżyserowana przez Friedricha Wilhelma Murnau opowieść o siejącym spustoszenie wampirze doczekała się nowej adaptacji, chociaż wydaje się, że bardziej właściwym słowem byłoby „odświeżenie”.

Wygląda na to, że Robert Eggers (Wiking, Lighthouse), który zasiadł na reżyserskim stołku zależało na tym, aby nowa wersja Nosferatu wciąż ociekała mrokiem, nie uciekając zbyt mocno od estetyki gotyckiego obrazu grozy. Oto jak prezentuje się zwiastun:

 

 

Istotnie może się wydawać, że dla fanów filmów spod znaku „to nie był najlepszy pomysł, żeby to oglądać przed pójściem spać” nowa odsłona Nosferatu może być atrakcyjnym widowiskiem. Historia zakochanego w opętanej kobiecie wampira siejącego spustoszenie w Wisborgu, do którego przybył z dalekiej Transylwanii przybył tytułowy wampir, wydaje się ociekać klimatem mającym wywoływać u widzów gęsią skórkę. W głównych rolach zobaczyć będzie można Billa Skarsgarda jako hrabiego Orloka, Willema Dafoe jako profesora Albin Eberharta Von Franz oraz Lily-Rose Deep jako Ellen Hutter – nawiedzoną kobietę, w której krwiopijca ulokował swoje uczucia.

Światowa premiera Nosferatu odbędzie się 25 grudnia tego roku, ale do polskich kin widowisko trafi miesiąc później – 24 stycznia 2025 roku.