Pokaz inaugurujący targi Gamescom 2024 już za nami. Jak zawsze, oprócz tego potwierdzonych już wcześniej punktów w planie imprezy, pojawiło się kilka niespodziewanych zapowiedzi, które zostały przyjęte przez graczy dość ciepło. Nic dziwnego, gdyż w większości przypadków chodzi o marki dość uznane.
Mafia: The Old Country
Nic nie wskazywało na to, że studio Hangar 13 intensywnie pracuje nad nową odsłoną serii Mafia. Po bardzo dobrym przyjęciu remake’u pierwszej odsłony gry, gracze z pewnością nabrali apetytu na kolejne historie o włoskim światku przestępczym. Tym razem akcja ma toczyć się w kolebce mafijnych ugrupowań, czyli na Sycylii. W ten sposób wyjaśnia się niejako podtytuł produkcji: Mafia: The Old Country.
Co ciekawe, nowa produkcja studia ma ukazać się już w 2025 roku, a w grudniu poznamy więcej szczegółów na jej temat. Trailer zachęca do czekania.
Borderlands 4
W kolejnym roku przyjdzie nam ujrzeć, przynajmniej biorąc pod uwagę obecne zapowiedzi studia Gearbox Software, czwartą odsłonę Borderlands. Na temat gry jeszcze nie wiadomo zbyt dużo. Z dotychczasowo ujawnionych informacji można się dowiedzieć, że gracze otrzymają do zwiedzania zupełnie nową planetę, ale gra ma swoją rozgrywką wrócić do korzeni serii. Będzie więc dużo lootu, dużo rozwałki, dużo sekretów do odnalezienia i pewnie sporo specyficznego, nierzadko czarnego i balansującego na granicy dobrego smaku humoru. O tym, że gra powstaje gracze mogli usłyszeć już wiosną, a źródłem doniesień był sam prezes wydawcy gry – 2k Games.
Nowa odsłona Borderlands ma trafić do graczy w przyszłym roku i będzie dostępna zarówno na pecetach, jak i konsolach najnowszej generacji od Sony i Microsoftu.
Sniper Elite: Resistance
Jeżeli jednak zamiast miotania gradem kul wolicie oddać jeden precyzyjny, śmiertelny strzał, to swoją gotowość do spełnienia Waszej zachcianki zgłasza studio Rebellion, zapowiadając kolejną grę z cyklu Sniper Elite. Akcja Resistance toczyć się będzie równolegle do wydarzeń ze Sniper Elite 5. Gracz ponownie trafi do okupowanej przez Trzecią Rzeszę Francji i swoimi celnymi strzałami będzie próbował niweczyć plany niemieckich oprawców.
Jeżeli wierzyć zapowiedziom twórców, gracze po raz kolejny otrzymają to, za co pokochali poprzednie serie, w tym przede wszystkim świetną mechanikę strzelania ze „snajperki” oraz skradania. Tyle tylko, że… no właśnie. Gra wygląda jak delikatny reskin „piątki”, co nie każdemu przypadło do gustu.
Sniper Elite: Resistance ma na PlayStation 4 i 5, Xboksa One oraz Series, a także na PC i do Xbox Game Pass już w przyszłym roku.
Dying Light: The Beast
Co jak co, ale powrotu Kyle’a Crane’a, bohatera pierwszego Dying Light, to ja się nie spodziewałem. A jednak! Mało tego, nowa produkcja Techlandu nie będzie li tylko dodatkiem do Dying Light 2, a samodzielną produkcją, która ma dostarczyć 20 godzin rozgrywki i zaoferować zupełnie nowy region – Castor Woods.
Nowy Dying Light zapowiada się całkiem intrygująco, bo okazuje się, że tym razem przyjdzie nam walczyć nie tylko z hordami zombiaków, ale też wyszkolonymi zabijakami, którzy mają za zadanie odnaleźć Crane’a. Jak zdradza Techland, bohater „jedynki” był przez ponad 10 lat uwięziony i poddawany różnym eksperymentom. Czy chodzi o niebezpieczną zabawę wirusem z Harran? Możemy się tylko domyślać. Jak jednak zdradzają twórcy, stawka jest dużo wyższa niż wyłącznie zemsta na oprawcach.
Póki co nie wiadomo, kiedy Dying Light: The Beast trafi do graczy, ale za to z zapowiedzi mogą cieszyć się posiadacze pecetów, konsoli Xbox Series X/S oraz PlayStation 5.
Masters of Albion
Na pokazie Opening Night Live przypomniał o sobie także Peter Molyneux, twórca chociażby Black and White oraz Dungeon Keeper. I chociaż Brytyjczyk znany jest także ze współtworzenia gier spod znaku Fable, to nieprzypadkowo wymieniłem właśnie jego dwa najbardziej znane „symulatory boga”. Masters of Albion ma stanowić właśnie połączenie rozgrywki z dwóch pierwszych wymienionych tytułów.
Molyneux, współpracujący obecnie ze studiem 22cans, zdradził, że jego nowa gra strategiczna nie będzie polegała tylko na budowaniu i dbaniu o potrzeby mieszkańców. Gracz ma tutaj być prawdziwym kreatorem, który będzie mógł nawet projektować… pożywienie dla swoich podopiecznych. W trakcie gry będzie można również przejmować kontrolę nad niektórymi jednostkami, a w trakcie walki – korzystać ze swoich boskich mocy. No właśnie, w Masters of Albion nie tylko trzeba będzie budować i dbać o zachcianki swojej trzódki, ale też bronić się przed nocnymi atakami na nasze włości.
Na ten moment data premiery owiana jest tajemnicą.