kohler dekoda

Kohler Dekoda – kamerka na sedes, która zanalizuje jego zawartość… „po wszystkim”

Technologia po raz wtóry wkracza w sferę, o której raczej nie przystoi rozmawiać ze znajomymi i rodziną przy kawusi. Firma Kohler, znana z innowacji w łazienkach, zaprezentowała urządzenie Dekoda – kamerę montowaną w… muszli klozetowej. I choć dla niektórych brzmi to jak żart z serialu Futurama, projekt jest całkiem poważny. Celem Dekody jest analiza stolca i moczu pod kątem zdrowia jelit, nawodnienia i obecności krwi, czyli czynników, które mogą sygnalizować różne problemy zdrowotne.

Kamera w toalecie? Spokojnie, patrzy tylko w dół

Na szczęście Kohler zadbał o to, by nikt nie czuł się podglądany. Kamera zamontowana jest wewnątrz muszli i skierowana w dół, a całe urządzenie montuje się bez użycia narzędzi na rancie ceramicznego tronu. Dekoda nie przeszkadza też w otwieraniu klapy, a finalnie wszystkie dane trafiają do aplikacji Kohler Health, obsługującej pełne szyfrowanie end-to-end.

Przed skorzystaniem z toalety użytkownik loguje się w aplikacji lub za pomocą opcjonalnego czytnika linii papilarnych, a po zakończeniu rytuału pozbywania się resztek zbędnych pozostałości po procesie trawienia, urządzenie analizuje próbkę. Wyniki obejmują m.in. poziom nawodnienia, konsystencję stolca (od „regularnej” po „luźną” lub „twardą”) oraz częstotliwość wizyt w toalecie w ostatnim miesiącu. Brzmi to może nieco dziwnie, ale dane te mogą pomóc w szybkim wykryciu niepokojących zmian.

Smart-toaleta z abonamentem

Jak przystało na rok 2025 – nawet wizyty w toalecie mają model subskrypcyjny. Pełny dostęp do danych w aplikacji kosztuje 6,99 dolara miesięcznie, a plan rodzinny – 12,99 USD. Producent przygotował też abonament roczny, odpowiednio kosztuje on 70 lub 130 dolarów. Czy w planie rodzinnym można dzielić się z domownikami swoimi statystykami i wynikami? Wolę nie wiedzieć…

Tron XXI wieku

Dekoda to nie pierwsze „inteligentne” wcielenie toalety od Kohlera. Firma już wcześniej wprowadziła Numi 2.0, czyli królewski tron wyposażony w podgrzewaną deskę, oświetlenie nocne, bidet, ekran dotykowy i sterowanie głosowe. Cena? Około 12 000 „zielonych”. Ale nawet ten luksusowy model nie ma kamery – więc jeśli ktoś chce, by jego „tron” analizował więcej niż tylko twardość wody w spłuczce, musi zainwestować właśnie w Dekodę.

Dekoda jest jednak urządzeniem sporo tańszym i została wyceniona na 599 dolarów. No i dodatkowo trzeba pamiętać o abonamencie.

Toalety przyszłości najwyraźniej nie tylko spłukują, myją, grają ale też raportują. A kto wie — może za jakiś czas aplikacja Kohlera zacznie przypominać o odpowiednim spożyciu błonnika, a nawet dopasowywać dietę? W końcu to dane z samego źródła.

Źródło: kohler, extremetech

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *