raptor_lake_main

Intel zaprezentował nowe procesory dla laptopów. Raptor Lake’i wypadają nieźle, ale wodotrysków się nie spodziewajcie

Podczas trwających właśnie targów CES 2023, Intel zaprezentował praktycznie całe portfolio swoich mobilnych procesorów. 13. generacja chipów otrzymała nazwę Raptor Lake i jest to bezpośrednia kontynuacja idei, z którą po raz pierwszy spotkaliśmy się przy okazji poprzedniej, a pierwszej hybrydowej, odsłony procesorów (Alder Lake). Po raz kolejny, producent postawił na proces technologiczny Intel 7 (10 nm).

W związku z powyższym, także Raptor Lake’i wyposażone są w dwa rodzaje rdzeni. Efficient Cores (E-Cores) odpowiadają za równoważenie wydajności z energooszczędnością, zaś Performance Cores (P-Cores) mają za zadanie zaoferować maksimum wydajności. Dlatego też, rdzenie P mogą pochwalić się nie tylko wysoko taktowanymi zegarami, ale też obsługą Hyper-Threadingu, czyli obsługi dwóch wątków na jednym rdzeniu fizycznym. Rdzenie energooszczędne zbudowano na mikroarchitekturze Gracemont, będącej bezpośrednim następcą architektury Tremont, zaś P-Cores opierają się o litografię Raptor Cove.

Raptor Lake-U

Zacznijmy od podstaw. W tym wypadku będą to procesory stworzone z myślą o sprzęcie, gdzie na pierwszym miejscu stawia się energooszczędność, a co za tym idzie – długość czasu pracy na baterii. Tego typu chipy znają się w najbardziej mobilnych ultrabookach. Domyślna moc procesorów wynosi 15 W, ale maksymalnie może zostać podbita nawet do 55 W.

Co rzuca się w oczy? Przede wszystkim niewielka liczba rdzeni P. Topowa jednostka z tej kategorii, czyli Core i7 1365U, posiada jedynie 10 rdzeni i obsługuje 12 wątków jednocześnie – podobnie, jak odpowiednik z poprzedniej generacji. Co ciekawe jednak, część chipów z górnej części tabeli obsługuje układy RAM LPDDR5-6400, a więc układy taktowane jeszcze wyżej niż w przypadku Alder Lake-U. Tam mieliśmy do czynienia z LPDDR5-5200. Liczba jednostek wykonawczych (EU) w zintegrowanej z CPU karcie graficznej Intel Iris Xe również nie uległa zmianie.

Raptor Lake-P

Chyba nie przesadzę, jeżeli powiem, że procesory z literą „P” na końcu oznaczenia kodowego są jedną z ciekawszych propozycji Intela. Wszystko z powodu ich uniwersalności. Wciąż cechują się sporą energooszczędnością, ale są w stanie zaoferować więcej mocy obliczeniowej niż odpowiedniki z serii U. W związku z tym są mile widzianym „sercem” w przypadku laptopów biznesowych. Bazowa moc procesorów została ustawiona na wartość 28 W, a maksymalnie może zostać podbita do 64 W. Uwagę zwraca także wyższe taktowanie oraz wyposażenie procesorów w większą liczbę rdzeni P.

Warto zatrzymać się na chwilę także przy pamięci cache, gdyż ta swoją pojemnością bardziej nawiązuje już do jeszcze wydajniejszych układów o wyższym TDP, aniżeli do „niskonapięciówek” z rodziny Raptor Lake-U.

Raptor Lake-H

13. generacja wysokonapięciowych procesorów dla laptopów gamingowych i multimedialnych, stacji roboczych oraz sprzętu dla twórców kreatywnych to najbardziej rozbudowana seria „Raptorów”. Intel zaoferował tutaj aż 11 jednostek, chcąc sprostać wysokim wymaganiom producentów notebooków. Znakiem rozpoznawczym procesorów z rodziny H jest wysokie taktowanie, szczególnie rdzeni P, wysoka moc (45 W z możliwością podbicia do 115 W), a także postawienie na wielowątkowość. Tutaj czas pracy na baterii schodzi na nieco dalszy plan i priorytetem jest wydajność procesora. Nowa generacja przynosi średnio 10-procentowy wzrost wydajności względem zeszłorocznych układów.

Raptor Lake-HX

Tam jednak, gdzie procesory z literą H nie wystarczają, pojawiają się jeszcze wydajniejsze, ale też bardziej energożerne jednostki Raptor Lake-HX. Domyślna moc na poziomie 55 W oraz możliwość podbicia do 157 W mówi sama za siebie. Podobnie zresztą, jak wysokie taktowanie rdzeni P. Gdzie znajdą się tego typu chipy? W high-endowych konfiguracjach wszelkiej maści stacji roboczych oraz najwydajniejszych laptopów gamingowych na rynku.

Podobnie jak w przypadku procesorów Raptor Lake-H, także tutaj można liczyć na ok. 10% wyższą wydajność w porównaniu do jednostek Alder Lake-HX. W przypadku gamingu zmiana ta wynosi 12%. Różnice zatem nie są tak spektakularne, jak w momencie przesiadki z 11. generacji (Tiger Lake) na Alder Lake. Trzeba jednak pamiętać, że wtedy wiązało się to z przejściem na nową, innowacyjną architekturę.

Źródło: intel


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *