Szukasz ładowarki bezprzewodowej, która nie zniszczy Twojego budżetu – ani Twojego telefonu? Ładowarka indukcyjna Hama TFC15 Wireless Fast Charger + QC-3.0 Charger może być odpowiedzią na Twoje potrzeby.
Hama TFC15/QC 3.0 vs. ładowarki indukcyjne ogółem
Boom na ładowarki bezprzewodowe trwa w najlepsze, nic więc dziwnego, że do wyścigu dołączają coraz to nowi producenci, a na rynku pojawiają się coraz to nowe – i coraz bardziej zróżnicowane (również cenowo) – produkty. W całym tym zamieszaniu propozycja Hamy lokuje się gdzieś pomiędzy półkami „dobre” i „tanie”.
Bo rzeczywiście. Jest dobrze – i tanio. Ładowarkę indukcyjną Hama TFC12/QC3.0 możemy dostać w cenie od 150 do 200 zł. Nie brak jej jednak funkcjonalności, które co do zasady nie są dostępne w sprzęcie z tej półki cenowej. Z jednej strony mamy tu bowiem technologię Wireless Turbo Fast Charge, z drugiej zaś – Qualcomm Quick-Charge 3.0; wszystko to gwarantuje zaskakująco krótki czas ładowania (zależny, oczywiście, od urządzenia, ale mimo wszystko krótki). Nie jest to pierwsza ładowarka indukcyjna, z której korzystam – i muszę powiedzieć, że choć testowałem ją z kilkoma różnymi urządzeniami, czas ładowania nigdy nie przekraczał (około) dwóch godzin. Przeważnie był krótszy.
Jest to miłe zaskoczenie.
Kompatybilne urządzenia i dane techniczne
Hama może ładować wszystkie urządzenia wspierające ładowanie indukcyjne. Poradzi sobie zarówno ze sprzętem Apple (od iPhone 8 w górę), jak i pozostałych producentów: Google (Pixel 3), Samsung (od Galaxy S6 w górę), Huawei (Mate 20 Pro), a nawet (!!) niektórymi Lumiami od Microsoftu (wyższe serie).
Ładowanie rozpoczyna się automatycznie po umieszczeniu urządzenia na płytce ładowarki; aby zakończyć proces, wystarczy je stamtąd zabrać. Ładowarka posiada też wbudowane zabezpieczenia przed przeładowaniem czy zwarciem; niby nic, a jednak cieszy. (Znam parę osób, które straciły w ten sposób baterię, więc nikt mi nie powie, że jest to trywialne.) Maksymalna wydajność wyjściowa urządzenia wynosi 15 W. Ładowarkę podłączamy za pomocą wtyczki Micro-USB.
Czyli są plusy. A co z minusami?
Hama TFC15/QC 3.0 nie należy do najdroższych. Ponieważ zaś z ładowaniem radzi sobie bardzo dobrze, minusy muszą leżeć gdzie indziej.
I rzeczywiście – zastosowane przy produkcji urządzenia materiały nie należą do najdroższych. Samo wykonanie nie budzi – całe szczęście – żadnych większych zastrzeżeń; nie razi również jej wygląd (standard, ale jednak wciąż przyjemny). Jeżeli jednak nie przepadacie za plastikiem, no cóż – to właśnie ten materiał wiedzie tu prym. Kwestia, jak sądzę, osobistych preferencji. Jeżeli zależy Wam na urządzeniu funkcjonalnym i tanim, to warto.
Nawiasem. Hama TFC15/QC 3.0 idealnie sprawdzi się jako urządzenie pod zabudowę. Jeżeli jesteście fanami takich rozwiązań, to koniecznie rozważcie tę ładowarkę. Jej niewielkie gabaryty i rozsądna cena czynią z niej doskonałą propozycję dla osób, które chciałyby, aby telefon „ładował się sam” – po odłożeniu na stolik (no, na odpowiednie miejsce stolika).
Podsumowanie
Solidnie i tanio, ale nie kosztem funkcjonalności. Trochę cierpi dobór wykorzystanych materiałów, ale design nie jest zły. To propozycja dla osób, które chciałyby sprawdzić, czy ładowarki indukcyjne są sprzętem dla nich, ale nie chcą inwestować ogromnych pieniędzy w przedmiot, którego przydatności jeszcze nie znają. To również ciekawa opcja pod zabudowę – i nie zdziwię się, jeżeli znajdzie popyt wśród osób, które zamierzają wyposażyć swoje mieszkania w „magiczne” stoliki ładujące telefony.
Tak więc – podsumowując – polecam.