To są właśnie te chwile, dla których warto żyć – człowiek niespiesznie popijając kawę zagląda na youtube.pl i dostaje w oko finałowym zwiastunem dziewiątej i ostatniej części Gwiezdnych Wojen. A jest to, przynajmniej jak dla mnie, najlepszy zwiastun filmowy, jaki miałem przyjemność zobaczyć w tym roku. Same nowe materiały, świetny montaż, cudownie pompatyczna muzyka – i praktycznie zero spoilerów fabularnych. Na disnejowską hegemonię można kręcić nosem, ale ekspertów od marketingu i tak mają najlepszych.

 

 

Zobaczymy Rey rozwijającą swoje moce Jedi, wezwanie Poe Damerona do walki o wolność, znajomą koreliańską korwetę startującą z lesistej planety oraz ostatecznie starcie Światła i Mroku skupionych w młodej Rey właśnie oraz w jej antytezie – zamotanym we własnej nienawiści Kylo Renie. A gdy akcja trailera zacznie się rozkręcać to zacznie fundować fanom gwiezdnej sagi kolejne opady szczęki. 

Star Wars: Episode IX – Rise  of Skywalker to kolejne dzieło reżysera J.J. Abramsa, któremu zawdzięczamy nie tylko powstanie nowej trylogii, ale także powrót na duży ekran legendarnego Star Treka. Czy Epizod IX okaże się finałem historii rodu Skywalkerów na jaki czekają fani? O tym przekonamy się 20 grudnia.