Do Godzilli nigdy nie czułem specjalnej mięty – japoński pierwowzór i jego absurdalne kontynuacje to zdecydowanie nie moja bajka, a wersja amerykańska (1998) była, nie ma co ukrywać, straszną chałą. Jednak nowa wersja z roku 2014 oraz jej spin-off Kong. Wyspa Czaszki (tak, to jedno uniwersum filmowe) okazały się całkiem niezłymi produkcjami – zwłaszcza jak na kategorię „guilty pleasure”. Kolejną odsłonę serii zobaczymy już w maju – na ekranie prócz słynnego ultra-hiper-mega-gada pojawią się także jego biologiczni przeciwnicy, inspirowani groteskowymi potworami z 'japońskiej ery” cyklu.

W obsadzie najwięcej uwagi przyciąga nazwisko Millie Bobby Brown, czyli słynna 11. ze Stranger Things. Małoletniej gwiazdy scenarzyści zdecydowanie nie rozpieszczają, bo znów coś złowrogiego dybie na jej życie i przez to wygląda na strasznie spiętą. 🙂 Światową premierę Godzilla: King of the Monsters zaplanowano na 31 maja 2019 roku.