Śledząc technologiczne trendy niejednokrotnie każdy z nas spotkał się z sytuacją, gdzie stwierdził, że są pewne granice. Że – nie, nie ma opcji, żeby ktoś „to” kupił. Albo z „tego” korzystał. I co? Okazuje się, że jest odwrotnie.

Takie odczucia towarzyszyły mi po zapoznaniu się z nową ofertą Facebooka – Facebook Pay. Usługa ta ma działać nie tylko w aplikacji „fejsika”, ale też Instagrama, WhatAppa oraz Messengera. Dzięki usłudze Facebook Pay będzie można dokonywać zakupów, przesyłać pieniądze znajomym oraz… dzielić się z nimi rachunkiem oraz brać udział w różnego typu zbiórkach. Tak więc, od teraz, jeżeli jakiejś domorosłej influencerce spodoba się szminka, której reklamę zobaczy przeglądając Instagrama innych influencerek, będzie mogła kliknąć i już szminka zakupiona!

Płatności przez Facebook Pay będzie się dokonywać z poziomu odpowiedniej aplikacji (Facebooka, WhatsApp, Instagram lub Messenger), a żeby móc z usługi korzystać, wystarczy „podpiąć” do konta naszą kartę bankową. Facebook deklaruje, że do historii naszych płatności będzie można w każdej chwili wejść i kontrolować swoje wydatki.

<foliowa_czapeczka_mode_on>

Tylko że mam wrażenie, że absolutnie nie chodzi tutaj o to, aby ktoś wydatki kontrolował, tylko o to, żeby kupować pod wpływem impulsu, nie tracąc czasu na  zbędne zastanawianie, czy naprawdę tego potrzebuje, albo czy mnie na pewno stać. Wielbiące konsumpcyjny styl życia Stany Zjednoczone z pewnością nowe możliwości aplikacji Facebooka pokochają.

<foliowa_czapeczka_mode_off>

Usługa Facebook Pay początkowo dostępna będzie jedynie na terytorium USA, ale już teraz planowana jest jej ekspansja na cały świat, więc nie wykluczone, że trafi również do Polski. Pierwszymi aplikacjami obsługującymi opcje płatności będą Facebook oraz Messenger. 

Facebook deklaruje również, że transakcje będą odpowiednio zabezpieczane, a operacje będą weryfikowane poprzez utworzony numer PIN lub zabezpieczenia biometryczne.

W ostatnich latach firma Facebook zaliczyła naprawdę kilka głośnych wpadek związanych z bezpieczeństwem danych użytkowników oraz sprzedawaniem danych innym firmom zewnętrznym (głośna afera Cambridge Analitica). Czy ludzie zaufają korporacji na tyle, aby powierzać im dostęp do swoich funduszy? Rozsądek, mówi, że nie powinni. Ale, nawiązując do wstępu, obawiam się, że może być inaczej…

 

Źródło: pay.facebook.com