Ojojoj, fani ostatniej produkcji ze świata Gwiezdnych Wojen z pewnością się zasmucili. Zupełnie niepotrzebnie, gdyż jak donosi Jason Shreier, jeden z najbardziej uznanych dziennikarzy branży gier wideo, kolejna część przygód Cala i reszty kompanii jest już w zaawansowanym stadium produkcji. Na tyle, że nie można wykluczyć, że gra ukaże się jeszcze w tym roku.

Niepocieszeni za to mogą być fani serii Titanfall, którą studio Respawn traktuje nieco po macoszemu. No ale, na jednej szalce mamy markę Titanfall z dwoma naprawdę dobrymi grami, ale koniec końców niedocenionymi. Na drugiej – franczyza Gwiezdnych Wojen, gdzie, nie oszukujmy się – wszystko co ma w nazwie „Star Wars” sprzedaje się samo. Tutaj jeszcze warto nadmienić, że w kontekście nowych gier EA zapowiedziało nową fazę współpracy z Lucasfilm Games.

Na razie o zapowiedzianych produkcjach wiadomo bardzo niewiele. Nie zdradzono nawet jeszcze tytułów i już samo to powinno sugerować, że na nowe gry trzeba będzie poczekać pewnie kilka lat. Wiadomo jednak, że jedna gra będzie pierwszoosobową strzelanką, druga przygodową grą akcji, a trzecia – i tutaj niemała niespodzianka – grą strategiczną. Przy ostatnim projekcie studiu Respawn pomagać ma ekipa z Bit Reactor. Czy będzie to RTS, czy może strategia turowa, a może jeszcze inny podgatunek, tego na razie nie ujawniono. Ale trop w postaci Grega Foerstcha powinien sugerować to i owo. Otóż wymieniony współpracował m.in. z Firaxis Games przy takich tytułach jak Sid Meier’s Alpha Centauri, Civilization 3, XCOM oraz XCOM 2.

Przy tworzeniu FPS-a swój udział będą mieli za to Stig Asmussen, wcześniej pracujący przy Fallen Order jako reżyser oraz scenarzysta, a także Peter Hirsmahnn – przy tym projekcie mający zająć fotel reżysera. Hirshmann pracował wcześniej przy innych gwiezdnowojennych tytułach, między innymi Battlefront, Empire at War, The Force Unleashed, a także przy Lego Star Wars.

 

Źródło: pcmag, techspot