Lśnienie w reżyserii Stanley’a Kubricka od lat uznawane jest nie tylko za najlepszą ekranizację powieści Stephena Kinga, ale za jeden z najlepszych horrorów w historii kina. Świetne zdjęcia oraz brawurowy występ Jacka Nicholsona zachwyciły widzów, a słynna scena z rozwalaniem drzwi siekierą to dziś jeden z najlepiej rozpoznawanych memów. Tu jednak muszę się do czegoś przyznać: nie znoszę twórczości Kubricka i nawet w temacie Odysei kosmicznej zdecydowanie wolę jej kontynuację Petera Hyamsa, niż przynudzający oryginał. A Lśnienia nie trawię szczególnie, głównie za sprawą zmienionego zakończenia. W książkowym pierwowzorze przeklęty hotel Panorama spłonął, w filmie na taką scenę nie starczyło budżetu – w mojej opinii Kubrickowi za ten film należała się nie tylko nominacja do Złotej Maliny, ale i sama statuetka.

Niewiele osób jednak wie, że King po latach napisał kontynuację Lśnienia (1977) pod tytułem Doktor Sen (2013), której bohaterem jest wyrośnięty już syn bohaterów oryginału. Danny Torrance już za młodu wyróżniał się tytułowym „lśnieniem” czyli mieszanką prekognicji, telepatii oraz umiejętności nawiązywania kontaktu ze światem zmarłych. W Doktorze Sen dorosły Danny napotka na swej drodze kolejne obdarowane dziecko, na którego zdolności poluje złowroga sekta.

 

 

Już sam zwiastun swą stylistyką bezpardonowo nawiązuje do „kubrickowej” pierwszej części historii, więc śmiało można założyć, że sam film będzie hołdem dla twórczości tego reżysera. Bardzo obiecująco zapowiada się obsada – Ewana McGregora (Trainspotting, Autor widmo) zobaczymy w roli dorosłego Dannego, a w postać jego przeciwniczki Rose Kapelusz wcieli się Rebbecca Ferguson (Life, Boska Florence). Natomiast za reżyserię i scenariusz odpowiada Mike Flanagan specjalizujący się w horrorach – fani gatunku mogą go kojarzyć z serialu Nawiedzony dom na wzgórzu oraz z adaptacji innej świetniej powieści Kinga – Gra Geralda

Światową premierę Doktora Sen zaplanowano na 30 października tego roku – w Polsce zobaczymy go miesiąc później.