DataWalk, producent oprogramowania analitycznego, ma dołączyć do walki z koronawirusem. Firma pomoże w lokalizacji potencjalnie zagrożonych oraz w znalezieniu osób, które mogły zostać zainfekowane przez osobę będącą źródłem.

DataWalk to wrocławskie przedsiębiorstwo, specjalizujące się w analityce sieci powiązań. Na co dzień współpracuje ona z amerykańskimi instytuacjami, pomagając w walce z mafią oraz w rozpracowywaniu gangów narkotykowych. Teraz firma deklaruje, że na swój cel obiera koronawirusa.

rozmowie z PB.pl prezes DataWalk, Paweł Wieczyński, wspomina o rozwiązaniu, jakie przedsiębiorstwo opracowało w celu lepszej walki z koronawirusem:

„Nie jesteśmy specjalistami od epidemii, tylko od łapania złych ludzi. Udało nam się jednak w cztery dni połączyć dwa przykładowe źródła danych i pokazać, w jaki sposób dzięki nim zidentyfikować potencjalnie zarażonych. Odpowiadamy na podstawowe pytanie: od kogo się Jan Kowalski zaraził i kogo mógł zarazić.”

 

 

Nagranie prezentujące możliwości nowego programu DataWalk zostało już rozesłane do kluczowych instytucji w Polsce oraz na świecie. Przedstawiciele firmy mówią o tym, że odzew już jest.

Projekt wydaje się bardzo ciekawy i rzeczywiście może przyczynić się do walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Z drugiej jednak strony widzimy, że potrzebuje on ogromnej ilości danych, często takich, które uważamy za prywatne. Kto bowiem chciałby przekazywać pełne informacje odnośnie tego, kiedy i w jakich miejscach był?

 

źródło: Puls Biznesu