W tym tygodniu odbyła się premiera najnowszego Cadillaca Escalade 2021. Długo mógłbym pisać na temat samego pojazdu, ale to co czyni premierę Escalade szczególnie wyjątkową, znajduje się na kokpicie kierowcy. Cadillac wyposażył pojazd w wyświetlacze P-OLED od LG stanowiące centralny element wnętrza SUV-a. Jest to pierwszy trafiający do produkcji samochód wyposażony w zakrzywiony wyświetlacz OLED.

38-calowy ekran składa się z trzech oddzielnych paneli P-OLED, z których największy ma przekątną 16,9 cala. Trzy zakrzywione wyświetlacze tworzą cyfrową deskę rozdzielczą (IPC) do wyświetlania podstawowych informacji o pojeździe oraz zintegrowaną konsolę środkową (ICS), która współpracuje z systemem inforozrywki oraz nawigacją. Zaawansowany system SUV-a Escalade jest wyposażony w różnorodne funkcje, takie jak nawigacja z efektami rzeczywistości rozszerzonej czy kamera termowizyjna Night Vision.

 

 

Powstaje pytanie, po co komu zakrzywiony wyświetlacz na desce rozdzielczej? Szeroki kąt widzenia, zakrzywienie oraz wyraźna grafika sprawiają, że cyfrowy kokpit ma być wygodniejszy i bardziej intuicyjny dla kierowcy. Osobiście dodałbym tutaj jeszcze aspekt producencki. Takie rozwiązanie gwarantuje nieznaną dotąd swobodę projektowania wnętrza pojazdów. Znaczna elastyczność oraz smukłość paneli OLED są atrakcyjne zwłaszcza z punktu widzenia producentów samochodów klasy premium, którzy chcą płynnie wdrażać innowacje. Czy panele P-OLED zrewolucjonizują rozwój motoryzacji? Być może właśnie to zrobiły. Jak przewiduje firma badawcza IHS Markit, wartość ogólnoświatowego rynku wyświetlaczy samochodowych wzrośnie z 7,8 mld USD w roku ubiegłym do 10,5 mld USD w roku 2023.