Wczoraj polskie studio specjalizujące się w tworzeniu thrillerów oraz horrorów pochwaliło się niezwykle istotnym wydarzeniem w historii studia. Deweloper znany z takich tytułów jak Layers of Fears, The Observer (gdzie główną rolę zagrał Rutger Hauer), Blair Witch oraz tegorocznego The Medium, właśnie podpisał porozumienie z japońskim gigantem branży gier – firmą KONAMI.
Jak zaznaczył szef Bloober Team, Piotr Babieno, to „historyczny moment oraz ukoronowanie kilku lat pracy”. Babieno jasno zaznacza, że dzięki umowie z KONAMI Bloober Team dołączył do „światowych liderów gamingu”. Nie da się ukryć, że krakowska ekipa ma spory powód do dumy. Z jednej strony absolutnie nie można uznać ich za żółtodziobów, ale z drugiej – potencjalna współpraca z ludźmi, który pracowali przy takich produkcjach jak seria Metal Gear czy Silent Hill może okazać się jedynym w swoim rodzaju doświadczeniem.
No właśnie – Silent Hill. Jak tylko pojawiła się informacja o zawiązaniu współpracy Bloober Team oraz KONAMI, tak w Sieci pojawiły się nowe informacje, jakoby to polskie studio miało być ekipą, która przywróci serię horrorów do życia. Pierwsze plotki na ten temat poszły w świat już w lutym. Gracze na całym świecie docenili poprzednie produkcje za ich ciężki i gęsty klimat horroru psychologicznego, a fakt, że przy tworzeniu muzyki do The Medium ręce maczał Akira Yamaoka, twórca muzyki do gier z cyklu Silent Hill oraz innych gier KONAMI, dodatkowo podgrzał atmosferę wokół domysłów.
Jeżeli faktycznie Bloober Team pracuje na rebootem rzeczonej serii, to nie da się ukryć, że KONAMI obdarzyło polskie studio ogromnym zaufaniem. Ostatni tytuł z głównej serii, nie licząc spin-offów oraz gier mobilnych, ukazał się w 2012 roku. Silent Hill: Downpour zebrał jednak bardzo mieszane recenzje, więc Japończykom z pewnością zależy na udanym powrocie marki. A jeżeli Bloober Team miałby w tym pomóc – jestem za!
Źródło: blooberteam, techspot, videogameschrnicle