Szczerze mówiąc, tak bardzo zacierałem rączki na myśl o zwiedzaniu antycznego Imperium Romanum, że rewelacje dotyczące tego, jakoby nowa odsłona Assassin’s Creed miała nas zabrać do świata Wikingów skwitowałem krótkim: „Serio?”

Jak donosi serwis kotaku.com, istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że najnowsza odsłona AC toczyć się będzie w świecie zamieszkałym przez bezpardonowy lud ze Skandynawii. Autor artykułu powołuje się tutaj na dwa niezależne źródła, których ujawnić, z wiadomych przyczyn, nie może, a oliwy do ognia dolał plakat znaleziony w innych głośnym tytule od Ubisoft – The Division 2. Otóż na jednej ze ścian budynku natrafić można na plakat z wojownikiem dzierżącym w jednej ręce Jabłko Edenu, czyli bardzo potężny artefakt z mitologii AC. Nad postacią zaś widnieje napis „Valhalla”. Według internautów, jest to pewnego rodzaju wskazówka sugerująca kierunek, w którym nadchodząca odsłona Assassin’s Creed podąży.

Plakat z The Division 2 zdradzający klimat nadchodzącego Assassin’s Creed. Źródło: ign.com

Fama crescit eundo, jak głosi stara łacińska maksyma. „Plotka rośnie idąc” i to doskonale widać na przykładzie nieoficjalnych doniesień o nowym AC. W trakcie paru dni od ujawnienia informacji trafiłem na wieści, że akcja toczyłaby się ok. X wieku naszej ery, więc niewykluczone, że akcja obejmowałaby okres walk o władzę nad terytorium Anglii. To miałby sugerować kryptonim „Kingdom”, pod którym nowy Assassn’s Creed powstaje. Inne plotki mówią, że akcja miałaby toczyć się w basenie morza Bałtyckiego…

Premiera nowego AC miałaby nastąpić w 2020 roku, wtedy będziemy mogli zweryfikować, na ile dzisiejsze domysły okazały się słuszne. Może faktycznie dane nam będzie doświadczyć mroźnego klimatu północnej Europy, pływania na drakkarach i picia miodu ku chwale Odyna?