Była sobie wczoraj konferencja Apple, ale w zasadzie zastanawiałem się, czy o niej pisać, gdyż oprócz tego, że nowe iPhone’y 14 w różnych wersjach są generalnie „bardziej”, to są też znacząco „drożej”, w zasadzie nie oferując nic nowego w zamian. Ok, jest nowy procesor A16 Bionic w iPhonie 14 Pro oraz Pro Max. Oprócz tego pojawił się notch nazwany Dynamic Island, który może się rozszerzać i tworzyć w ten sposób pewnego rodzaju pasek powiadomień. Wow.

Zaciekawiła mnie natomiast zdecydowanie inna propozycja – Apple Watch Ultra. Można powiedzieć w skrócie, że to nic innego, jak Apple Watch, ale przystosowany do wszelkich aktywności na świeżym powietrzu, także tych ekstremalnych: ultramaraton, triathlon, nurkowanie, wspinaczka, wypady rowerowe i tym podobne.

 

 

Od zwykłego Apple Watcha 8 wersja Ultra różni się pod kątem zarówno wykonania, wyposażenia, jak i dodatkowych funkcji. Poza tym, jest to największy zegarek od Apple. Watch Ultra dzięki swojej wodoodporności umożliwia nurkowanie do 40 metrów głębokości oraz uprawiania sportów wodnych o dużej prędkości. Obudowa jest także pyłoszczelna (IP6X), a jej wytrzymałość na zmienne warunki (ciśnienie, temperatura, przeciążenie), wstrząsy, wibracje oraz odporność na uszkodzenia mechaniczne potwierdza certyfikacja MIL-STD 810H. Według zapewnień producenta, zegarek jest w stanie pracować w temperaturze od -25 do 55°C.

Smartwatch dla wyczynowców otrzymał także najjaśniejszy ekran w historii inteligentnych zegarów od Apple o jasności 2000 nitów. Bateria zaś ma wystarczyć na 36 godzin pracy w normalnym trybie oraz 60 godzin na ustawieniach Low Power. Czy to dużo, czy też nie – wszystko zależy od osobistych preferencji i wybranej aktywności. Apple Watch Ultra jest oczywiście w stanie nadać sygnał SOS oraz wezwać pomoc, ale to potrafią nawet „zwykłe” wersje. Natomiast wyjątkową funkcją dla wersji Ultra jest syrena będąca w stanie emitować dźwięk o natężeniu 86 dB, co może chociażby pomóc w poszukiwaniach posiadacza zegarka. W zegarku zmieścił się dodatkowo potrójny mikrofon z inteligentną funkcją redukcji hałasu, np. szumu wiatru.

Oczywiście w zegarku nie zabrakło wszelkich funkcji charakterystycznych dla smartwatchy mierzących aktywność sportową oraz turystycznych, włącznie z funkcją drogi powrotnej, sprawdzeniem natlenienia krwi, mierzenia temperatury ciała, kompasu oraz wielu innych.

Wszystko fajnie, ale pozostaje jeszcze kwestia ceny. A ta niska nie jest. W przeliczeniu na złotówki, Apple wycenił Watcha Ultra na 4799 zł, zatem niemało. Chociaż zamówienia na Apple Watch Ultra można składać już, to do sprzedaży trafią 23 września.

 

Źródło: apple