Duże notebooki gamingowe to temat wywołujący u mnie szybsze bicie serca – masywny DTR z grafiką NVIDII o oznaczeniu zakończonym liczbą „80” to „mój typ” sprzętu. Zaprezentowany wczoraj w Nowym Jorku Acer Predator Helios 700 musiał więc wpaść mi w oko, gdyż laptop zapowiada się bardzo nietuzinkowo.
Konfiguracyjne nowy Helios 700 to najwyższa półka wydajnościowa. Pod maską znajdziemy bowiem procesor Core i9 dziewiątej generacji oraz grafikę NVIDIA GeForce RTX 2070 lub 2080 oraz do 64 GB pamięci operacyjnej. Nie zabraknie także matrycy Full HD z technologią G-Sync oraz odświeżaniem podkręconym do 144 Hz, więc notebook powinien zapewnić obłędną płynność rozgrywki.
Jednak to nie konfiguracja zrobiła na mnie największe wrażenie – ostatecznie konkurencja także ma dostęp do tak wydajnych podzespołów. To, co wyróżnia Heliosa 700 to niespotykana nigdzie wcześniej klawiatura HyperDrift, którą przesuwamy na specjalnych szynach, by usprawnić ergonomię rozgrywki oraz… zwiększyć przepustowość układu chłodzenia. Po przejściu w tryb gamingowy, wysunięta klawiatura odsłoni dodatkowe otwory wentylacyjne, ułatwiając chłodzenie obciążonych podzespołów, jednocześnie zapewniając naszym nadgarstkom wygodne podparcie. To zdecydowanie sensowniejszy pomysł, niż notebook z klawiaturą permanentnie przeniesioną na front pulpitu – jak chociażby w przypadku Predatora Triton 700.
Acer Predator Helios 700 pojawi się w polskich sklepach w lipcu. Nie trafi on jednak do zbyt szerokiego grona graczy – ceny tego modelu będą się zaczynać od kwoty 10499 zł, co z pewnością ostudzi zapał niejednego z nas.