Już od dłuższego czasu ostrzyłem sobie zęby na możliwość przetestowania wyjątkowo nieszablonowej gamingówki od Asusa – laptopa ROG Zephyrus G14. Miał to bowiem być sprzęt nie tylko piękny i wydajny, ale także zaskakująco kompaktowy i z niezłą kultura pracy. Fuzja takich cech w laptopie to wyzwanie bardzo ambitne i trudne w realizacji, więc byłem bardzo ciekaw, jak inżynierowie Asusa z nim sobie poradzą – szersze omówienie asusowych deklaracji na temat nowego ROG-a znajdziecie w tym poradniku.

Nie da się ukryć, że zamknięcie podzespołów godnych dobrej klasy gamingówki w obudowie o formacie niewiele większym od typowego ultrabooka, ma prawo budzić uzasadnione obawy w temacie głośności chłodzenia i temperatury pracujących podzespołów. Raptem kilka lat temu takie eksperymenty kończyły się w jeden sposób – dostawaliśmy wyszczuplonego i lżejszego notebooka o wręcz groteskowej kulturze pracy. Wentylatory o odchudzonych łopatkach osiągały kosmiczne prędkości, a bardzo intensywny szum, w dodatku o męcząco wysokiej tonacji, skutecznie studził entuzjazm pasjonatów laptopów dla graczy.

 

 

Asus zapewniał, że ROG Zephyrus G14 nie będzie miał się czego wstydzić w tym kluczowym dla komfortu rozgrywki aspekcie, a dodatkowo laptop będzie na tyle ładny i kompaktowy, że powinien wpaść w oko także użytkownikom profesjonalnym. I spoglądając na śliczniutką obudowę ROG-a 14 nietrudno go sobie wyobrazić w roli maszyny służbowej. W dodatku laptop, mimo formatu, może się pochwalić konfiguracją pozwalającą wykorzystać go jako alternatywę dla mobilnych stacji roboczych. Skryty we wnętrzu procesor AMD Ryzen serii 4000HS oraz grafika NVIDIA GeForce GTX/RTX to bardzo obiecujący zestaw, któremu towarzyszy wysokiej klasy matryca oraz komfortowa klawiatura i przemyślany wybór portów.

Zatem sprawdźmy, czy Asus faktycznie dał radę wywiązać się ze wszystkich buńczucznych deklaracji w temacie laptopa ROG Zephyrus G14.

Specyfikacja techniczna

specyfikacja:Asus ROG Zephyrus G14
wymiary i waga:324 x 222 x 18 mm
1,6 kg
przetestowany CPU:AMD Ryzen 9 4900HS
6 rdzeni, 12 wątków
3,0 - 4,3 GHz
TDP - 35 W
cache - 8 MB
dostępne CPU:AMD Ryzen 9 4900HS
AMD Ryzen 7 4800HS
AMD Ryzen 5 4600HS
przetestowane GPU:NVIDIA GeForce RTX 2060 Max-Q, 6 GB
Radeon RX Vega 7
dostępne GPU:NVIDIA GeForce RTX 2060 Max-Q, 6 GB
NVIDIA GeForce GTX 1660 Ti Max-Q, 6 GB
AMD Radeon RX Vega 7
AMD Radeon RX Vega 6
dysk:1 TB, SSD M.2 PCIe NVMe
Intel SSDPEKNW010T8
obsługiwane dyski:1x M.2 PCIe NVMe
RAM:1x 16 GB, DDR4
plus
16 GB DDR4 wlutowanej
------------------
dostępne wersje z 8 GB wlutowanej
do 24 lub 32 GB
przetestowana matryca:14 cali, WQHD, 2560x1440
IPS, matowa, 60 Hz
AUOE68C / B140QAN02.3
dostępne matryce:WQHD, IPS, matowa, 60 Hz
Full HD, IPS, matowa, 120 Hz
Full HD, IPS, matowa, 60 Hz
wybór portów:1x USB 3.1 Typu C z DisplayPort 1.4 i Power Delivery
1x USB 3.1 typu C
2x USB 3.0
HDMI 2.0
audio
akumulator:76 Wh, Li-Ion
karty sieciowe:WLAN - Intel Wi-Fi 6 AX200 160MHz
Bluetooth 5.0
wyposażenie dodatkowe:TPM 2.0
czytnik linii papilarnych
zewnętrzny wyświetlacz AniMe Matrix (opcja)
gamingowa klawiatura z podświetleniem
możliwość ładowania przez USB typu C
podróżny zasilacz 65 W (opcja)
matryce z certyfikacją Pantone
Adaptive Sync
czterogłośnikowy system audio
system chłodzenia z technologią przeciwkurzową
oprogramowanie Armoury Crate
opcje gwarancji:2 lata

Format laptopa i zastosowane materiały

Przy pierwszym kontakcie z Zephyrusem G14 trudno wręcz uwierzyć, że mamy do czynienia z pełnoprawnym sprzętem gamingowym – obudowa po zamknięciu ma 18 mm grubości, a waga została zredukowana do 1,6 kg. W połączeniu z 14-calową matrycą, w dodatku otoczoną zredukowanymi ramkami, nadało to ROG-owi G14 format kojarzący się raczej z nieco większym ultrabookiem, a nie z maszyną kryjącą w sobie RTX-a 2060 – nawet jeśli jest to RTX Max-Q. Dzięki temu laptopa bez problemu spakujemy do niedużej torby lub plecaka, by zabrać go wszędzie tam, gdzie będzie nam potrzebny – od gaming-party ze znajomymi, po konferencję branżową na drugim końcu świata.

 

Producent przygotował dwa warianty kolorystyczne laptopa – do mnie trafiła wersja biała, natomiast dostępna jest także opcja czarna. Z racji tego, że nie trawię białych laptopów i samochodów, zdecydowanie chętniej położyłbym łapy na ROG-u w wersji czarnej, ale kto wybrzydza ten… nie testuje (:-P).

Asus ROG Zephyrus G14
« z 4 »

Stylistyka obudowy na pewno daleka jest od nudy, ale projektantom udało się uniknąć zalatującej tandetą przesady. Nie da się jednak ukryć, że wariant czarny będzie lepiej pasował do korporacyjnych klimatów. Dekiel został ozdobiony charakterystycznym wzorem nacięć w metalu oraz prostokątną plakietką z logo i nazwą rodziny, natomiast jego dolna krawędź zyskała wcięcie umożliwiające dyszom chłodzenia wyprowadzanie nagrzanego powietrza poza obudowę. Jeżeli jednak ktoś uzna sam wzór na klapie za ozdobnik zbyt grzeczny i mało oryginalny, Asus przygotował także wariant G14 z  wyświetlaczem retro-animacji AniMe Matrix. W tej wersji przez wycięte w pokrywie otwory świecić będzie 1215 diod mini-LED, potrafiących wygenerować na klapie różne animacje lub powiadomienia – wszystko zależne od naszych zachcianek. Zarówno ozdobny wzór, jak i otwory dla diod zostały wycięte w metalu za pomocą frezowania CNC, więc te elementy wyróżniają się wręcz jubilerską precyzją wykonania. Do mnie trafił, niestety, model standardowy, więc nie miałem możliwości sprawdzić, jak AniMe Matrix spisuje się w praktyce, ale sam pomysł jest intrygujący.

 

 

Większość pulpitu zajęła osadzona w niewielkim wgłębieniu klawiatura, ale prócz niej znalazło się tu jeszcze miejsce na dodatkowy wiersz przycisków do regulacji głośności, mikrofonu oraz włącznik oprogramowania Armoury Crate. Z kolei górne narożniki podnadgarstnika zajęły dwa z czterech głośników systemu audio.

Zastosowane materiały to oczywiście najwyższa półka – pokrywę oraz spód wykonano z aluminium, natomiast pulpit to panel z magnezu. Wykorzystanie metalu niewątpliwie się opłaciło i Asus ROG G14 w kwestii solidności wykonania trzyma oczekiwany poziom. Pokrywa jest dobrze usztywniona i dzielnie chroni matrycę – by ją zauważalnie odkształcić potrzeba większej siły, a nawet wtedy na pracującym ekranie nie pojawią się artefakty i inne zakłócenia. Także dolna krawędź pokrywy wyróżnia się ponadprzeciętną sztywnością, co nie jest regułą w sprzęcie bez centralnego zawiasu.

Pulpit także nie ma się czego w tej kwestii wstydzić i mocniejszy nacisk nieco go ugnie jedynie pod samym ekranem. Swój udział w usztywnieniu konstrukcji ma też wewnętrzna struktura plastra miodu, zwiększająca wytrzymałość obudowy. Całość jest przy tym precyzyjnie spasowana, a próby wykrzywienia obudowy nie wywołują niepokojącego skrzypienia. Zmniejszona waga G14-stki nie została więc okupiona dyskusyjną solidnością wykonania, za co projektantom Asusa niewątpliwie należy się pochwała.

Asus ROG Zephyrus G14
« z 4 »

Asus ROG Zephyrus G14 to kolejna maszyna w portfolio Tajwańczyków wyposażona w zawiasy Ergo Lift – to rozwiązanie mogliśmy spotkać np. w testowanym przez Krzysztofa ZenBooku 14. Ich konstrukcja sprawia, że po podniesieniu pokrywy dolna krawędź ekranu przejmuję rolę tylnych nóżek laptopa, unosząc nieco tył sprzętu, co zapewnia wygodniejszą pozycję podczas korzystania z klawiatury. Dodatkowo ułatwia to umieszczonym na spodzie konstrukcji otworom wentylacyjnym zasysanie powietrza do wnętrza obudowy, co będzie miało szczególne znaczenie przy dużym obciążeniu sprzętu. Z tego też względu musimy unikać sytuacji, w której spoczywający na miękkim podłożu (np. kołdrze lub grubym kocu) laptop będzie pracował pełną parą, gdyż może to doprowadzić do przegrzania podzespołów i efekcie – znaczącego obniżenia ich wydajności. Zawiasy pracują z dużym oporem, co akurat w tym przypadku bardzo się chwali, gdyż mocniejszy nacisk na górną część pulpitu nie zamknie nam laptopa – co zdarzało się w niektórych Sony Vaio sprzed lat, korzystających z podobnego rozwiązania.

Asus ROG Zephyrus G14 - szczupłe ramki i brak kamerki
« z 3 »

Zredukowane ramki ekranu sprawiły jednak, że w tym modelu nie znajdziemy kamerki internetowej. Nieco mnie to dziwi, gdyż np. Dellowi w XPS 13 o jeszcze zgrabniejszych rameczkach jakoś się ta sztuka udała. Myślę nawet, że kamerka umieszczona pod ekranem lub skryta w klawiaturze byłaby lepszym pomysłem, niż jej brak. Fakt – widziani wtedy jesteśmy z mało sensownej perspektywy, ale to rozwiązanie, które zawsze jest gotowe do użycia.

Uzyskanie dostępu do podzespołów nie jest specjalnie skomplikowane, ale wymaga nieco cierpliwości. Najpierw musimy wykręcić 14 standardowych śrubek trzymających spód (jedna z nich jest na stałe zintegrowana z dolnym panelem i jej wykręcenie rozszczelni obudowę ułatwiając kolejny krok), a następnie wystarczy z wyczuciem podważyć zatrzaski pod frontem pulpitu (tu bardzo pomocna może być np. stara karta kredytowa) i cały spód bez zbędnej szamotaniny odczepia się od reszty konstrukcji. Po tym zabiegu naszym oczom ukaże się zatoka dla dysku M.2, jedno gniazdo SO-DIMM oraz bateria i układ chłodzenia. Warto tu wspomnieć, że, w zależności od wersji, na płycie głównej znajdziemy 8 lub 16 GB wlutowanej pamięci, więc ROG G14 może maksymalnie dysponować 24 lub 32 GB RAM-u.

 

Wybór i rozmieszczenie portów

Chłodzenie tak wydajnej konfiguracji to nie lada zadanie dla systemu wentylatorów i ciepłowodów, więc na tyle boków obudowy nie zabrakło dodatkowych otworów wentylacyjnych. Wymusiło to przesunięcie wszystkich portów, włącznie z gniazdem zasilania, ku frontowi, więc wystające zeń wtyczki i przewody mogą nam ograniczać przestrzeń na biurku. Osoby praworęczne będą tu w nieco lepszej sytuacji, gdyż większość gniazd ulokowano na boku lewym i ich wykorzystanie nie będzie utrudniać operowania myszą. Sytuację może poprawić replikator portów kompatybilny ze standardem USB typu C – np. testowane przeze mnie rozwiązania marki Hama, które doposażą także laptopa w nieobecny tu port LAN.

Asus ROG Zephyrus G14 - front notebooka
« z 4 »

Wybór portów nie jest przesadnie rozbudowany, ale powinien usatysfakcjonować nawet bardziej wymagającego użytkownika. Wspomniane USB typu C mamy tu dwa – oba to USB 3.1 (obecnie zwane USB 3.2 Gen 2), z czego jedno z nich kryje w sobie funkcje DisplayPort 1.4 oraz Power Delivery. Wsparcie dla Power Delivery szczególnie mogą docenić osoby planujące częste podróże z Zephyrusem G14, gdyż dzięki niemu do USB typu C możemy podpiąć powerbank, co wydłuży nam czas pracy bez dostępu do gniazdka. Ponadto, do USB typu C z Power Delivery możemy podłączyć zasilacz podróżny 65 W (do kupienia osobno), który zajmie nam mniej miejsca w plecaku. Musimy się jednak liczyć z tym, że zasilacz 65 W nie ma wystarczająco mocy, żeby zasilać w pełni obciążonego laptopa i sprawdzi się raczej przy zadaniach biurowych, oglądaniu filmów czy korzystaniu z przeglądarki internetowej. Osoby planujące wykorzystać ROG-a G14 do tzw. zadań kreatywnych mogą jednak kręcić nosem na brak czytnika kart SD lub microSD – tu znów pomocną dłoń może podać Hama i replikator 9w1.

 

Osprzęt i wyposażenie dodatkowe

Ekran

Asus w Zephyrusie G14 pozwala wybrać między matrycą stworzoną z myślą o dynamicznych i szybkich grach sieciowych, w których szczególnie przydaje się wysoka częstotliwość odświeżania ekranu (Full HD, IPS, 120 Hz), a rozwiązaniem celującym w osoby stawiające rozdzielczość nad herce (WQHD, IPS, 60 Hz). Najskromniejszą opcją jest tu matryca Full HD o odświeżaniu 60 Hz, ale po przejrzeniu ofert polskich sklepów nie udało mi się znaleźć takiej wersji – nawet najtaniej wycenianie konfiguracje załapały się na Full HD 120 Hz. Asus zaznacza, że wyświetlacze w tych modelach są fabrycznie kalibrowane, dzięki czemu zyskują certyfikację od Pantone i sprostają wymaganiom grafików oczekujących pełnego pokrycia palety sRGB.

Parametry matrycy:

  • luminancja: 314 cd/m2
  • kontrast: 1634:1
  • czerń: 0,19 cd/m2
  • paleta sRGB: 100%
  • paleta AdobeRGB: 71%
  • paleta DCI-P3: 73%

 

W moje ręce trafił model z ekranem WQHD (2560 x 1440), który na czternastu calach oferuje obraz o ostrości już na pierwszy rzut oka znacznie lepszej od typowego Full HD. Oczywiście, skalowanie musi nam już nieco pomóc w zachowaniu sensownej wielkości ikon i menu okien, ale Windows 10 radzi sobie już z tym bez problemów. Jak na dobrej klasy IPS-a przystało, zastosowany tu wyświetlacz oferuje nie tylko szerokie kąty widzenia, mocny kontrast i dużą luminancję, ale także bardzo ładnie odwzorowane kolory – paleta sRGB ma pełne 100%, co ma wymierny wpływ na soczystość i naturalność oglądanych zdjęć, filmów i innych multimediów oraz, co oczywiste, samych gier.

 

O optymalne wykorzystanie możliwości ekranu dba funkcja GameVisual, będą częścią oprogramowania Armoury Crate. Tu właśnie znajdziemy gotowe ustawienia matrycy, dostosowane do różnych scenariuszy użytkowania – np. do gier FPS, gdzie przyda się lepsza widoczność przeciwników kryjących się w cieniu. Wartym wspomnienia jest także plan Eyecare, ograniczający emisję niebieskiego światła, co szczególnie docenią osoby spędzające długie godziny nad pakietem biurowym. A swoistą wisienką na torcie jest wsparcie dla technologii Adaptive Sync, pilnującej by odświeżanie ekranu było idealnie zsynchronizowane z klatkami na sekundę generowanymi przez układ graficzny. Eliminuje to efekt rozrywania obrazu (tearing) oraz minimalizuje „chrupnięcia” w płynności animacji, wynikających z opóźnień między źródłem sygnału a wyświetlaczem.

 

Klawiatura i touchpad

Klawiatury w asusowych notebookach z rodziny ROG od lat cieszą się u mnie równie dobrą opinią, jak opisywane już wielokrotnie na naszych łamach klawiatury z ThinkPadów. Sam przez lata pracowałem i grałem na klawiaturze ROG-a G751JY, która przy obu tych czynnościach spisywała się fenomenalnie – jej porzucenie po przesiadce na nową nowego laptopa było jedynym „minusem” upgrade’u mojego miejsca do grania.

Asus ROG Zephyrus G14 - klawiatura
« z 6 »

Klawiatura w ROG-u G14 jest godnym spadkobiercą tamtego rozwiązania. Tu także możemy liczyć na duże, wykonane z wysokiej jakości tworzywa klawisze oraz na głęboki, sprężysty i dobrze wyczuwalny skok. Docenimy to nie tylko w czasie rozgrywki, ale także podczas pracy z tekstem – jeśli ktoś planuje wykorzystywać kompaktowego Zephyrusa również do tworzenia długich tekstów, na pewno nie będzie rozczarowany. Oczywiście, z racji wielkości pulpitu, nie znajdziemy tu bloku numerycznego, a klawisze funkcyjne zostały zmniejszone. Projektantom udało się jednak oddzielić kursory od reszty klawiszy, a spacja ma charakterystyczny dla rodziny ROG asymetryczny i powiększony format. Nie zabrakło także podświetlenia, ale, ku mojemu zaskoczeniu, nie jest to kolorowe podświetlenie RGB, lecz białe, dużo mniej ekstrawaganckie. Całość przy pracy i relaksie spisuje się naprawdę dobrze, więc w żadnym wypadku nie można mówić, że zminiaturyzowanie Zephyrusa G14 odbiło się na wygodzie korzystania z klawiatury.

Asus ROG Zephyrus G14 - touchpad
« z 4 »

Poszerzony na boki gładzik to także sygnał, że możliwość wygodnej obsługi komputera bez użycia myszy była dość wysoko na liście priorytetów twórców 14-calowego Zephyrusa. Co prawda, na upartego można by tu zmieścić jeszcze szerszy touchpad, ale zastosowane rozwiązanie i tak dobrze spisuje się przy pracy. Szklana płytka zapewnia gładki i precyzyjny ślizg dla palców, a wsparcie dla windowsowych gestów dodatkowo będzie ułatwiać nam życie. Przy tak ograniczonym miejscu na pulpicie zintegrowanie przycisków z dolnymi narożnikami płytki nie jest zaskoczeniem – ich klik jest odpowiednio twardawy i sprężysty, co nie jest regułą w tego typu rozwiązaniach.

 

Głośniki

Asus ROG Zephyrus G14 wychodzi także przed szereg w temacie wbudowanego systemu audio. Laptop został wyposażony łącznie w cztery głośniki – dwa niskontonowe trafiły na spód, dwóch wysokotonowych doszukamy się na podnadgarstniku. Dziki temu laptop nie zawodzi w temacie możliwości multimedialnych – słuchanie muzyki lub seans filmowy w gronie znajomych nie będzie żadnym wyzwaniem dla G14-stki. Dźwięk jest donośny i czysty, w muzyce bez problemu doszukamy się głębi i odpowiedniej dawki basu. Oczywiście, nie zabrakło także zaszytego w oprogramowaniu Armory Crate equalizera, który ułatwi zoptymalizowanie ustawień głośników do różnych zastosowań – od gier, przez muzykę, do oglądania filmów.

Asus ROG Zephyrus G14 - jeden z głośników
« z 6 »

Ulepszone możliwości audio w ROG-u G14 nie kończą się na samych głośnikach. Skrytą w gnieździe audio funkcję symulacji dźwięku przestrzennego 5.1 szczególnie docenią gracze przekonani do zabawy w słuchawkach. W meczach wieloosobowych możliwość usłyszenia flankujących nas przeciwników może zadecydować o zwycięstwie lub porażce – wiedzą o tym wszyscy miłośnicy e-sportu.

 

Łączność

Projektanci nie zapomnieli także o najnowszym standardzie łączności bezprzewodowej – Wi-Fi 6. Za jego obsługę będzie odpowiadać karta Intel Wi-Fi 6 AX200, ale pamiętajmy, że do korzystania z pełni możliwości tej technologii będzie niezbędny router obsługujący standard Wi-Fi 6. Sieciówka Intela daje także dostęp do łączności Bluetooth 5.0.

Jak wspominałem w sekcji traktującej o portach, ROG Zephyrus G14 nie posiada gniazda LAN oraz przewodowej karty sieciowej. Jeżeli więc możliwość przewodowego połączenia z Siecią jest dla nas bardzo istotna, to będziemy musieli rozejrzeć się za adapterem z wbudowaną kartą sieciową podpinanym do portu USB typu C. Wybór przejściówek wspierających ten standard portu jest już na tyle szeroki, że bez problemu znajdziemy potrzebne nam rozwiązanie.

 

Funkcje bezpieczeństwa

Po laptopy gamingowe coraz częściej sięgają osoby planujące wykorzystać swój bolid nie tylko do rozrywki, ale także do pracy. Z racji zwiększonej mobilności, testowany Asus ROG tym bardziej ma szansę wcielić się w rolę substytutu mobilnej stacji roboczej – wypadałoby więc, by na jego wyposażeniu nie zabrakło przynajmniej czytnika linii papilarnych oraz szyfrującego dane na dysku modułu TPM.

Oba te dodatki znajdziemy w Asusie G14. Czytnik linii papilarnych kryje się w przycisku zasilania, więc biometryczne logowanie się do systemu mamy załatwione. Moduł szyfrujący TPM 2.0 także obecny jest w systemie, dając nam możliwość zaszyfrowania cennych i poufnych danych firmowych.

Szerzej funkcje bezpieczeństwa w notebookach omawiamy tutaj.

Asus ROG Zephyrus G14 - zawias Ergo Lift w akcji
« z 4 »

Testy wydajności

Szczegóły na temat naszej autorskiej procedury testowej znajdziecie tutaj.

Asus ROG Zephyrus G14 to pierwszy laptop, w którym miałem szansę sprawdzić możliwości Ryzenów 4000, czyli trzeciej generacji mobilnych APU od AMD, wykorzystujących architekturę Zen 2. Także tym razem inżynierom udała się migracja na nowszy proces technologiczny i układy 12-nanometrowe zostały zastąpione przez 7 nm. Ma to istotne znaczenie dla wielkości samego chipu, jak i liczbę tranzystorów przypadających na każdy milimetr jego powierzchni. Nowe Ryzeny mają więc nie tylko oferować imponującą wydajność i lepszy czas pracy na baterii, ale także emitować mniej ciepła – co jest szczególnie istotne w maszynach o zmniejszonym formacie.

Asus ROG G14 przybył do mnie w najmocniejszej dostępnej konfiguracji, więc w jego wnętrzu znajdziemy procesor AMD Ryzen 9 4900HS. Jest to rozwiązanie 8-rdzeniowe i 16-wątkowe o bazowym taktowaniu 3.0 GHz, które w trybie Turbo może wzrosnąć do 4,3 GHz. Tu może się pojawić zasadne pytanie o różnicę między procesorami Ryzen 9 4900HS a 4900H. Układy z oznaczeniem HS mają TDP zmniejszone do 35 W – wersja H ma standardowe 45 W. Wciąż jest więcej niż w przypadku procesorów niskonapięciowych (15 W), ale dla notebooków o tak kompaktowych wymiarach, jak ROG G14, owe 10 W mniej robi istotną różnicę – obudowa nie jest z gumy i jakoś trzeba w niej zmieścić odpowiednio rozbudowany układ chłodzenia.

Jak zatem prezentuje się stosunek taktowania do temperatury CPU w tej mini-gamingówce?

AMD Ryzen 9 4900HStemperatura:taktowanie:
czas pracy – 15 min.76° C3,3 - 3,5 GHz
czas pracy – 30 min.76° C3,3 - 3,5 GHz
czas pracy – 60 min76° C3,3 - 3,5 GHz

Przy długotrwałym obciążeniu sprzętu, Ryzen 9 4900HS osiągał taktowanie między 3,3 a 3,5 GHz, cały czas zachowując bezpieczną temperaturę ok. 76° C, więc inżynierowie Asusa wykonali kawał świetnej roboty projektując ROG-a G14. A gdy jeszcze rzucimy okiem na wyniki testów…

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

…to okazuje się, że układ o TDP 35 W zostawia najwydajniejsze układy Intel Core H (45 W) daleko w tyle. Zarówno sześciordzeniowy Core i7 10750H, którego testowałem w Acerze Nitro 5 (jego recenzja pojawi się niebawem), jak i ośmiordzeniowy Core i9 9880HThinkPada P73 muszą uznać wyższość Ryzena 9 4900HS. Tym sposobem poręczny Asus ROG G14 może się pochwalić lepszymi osiągami procesora, niż masywna, 17-calowa mobilna stacja robocza od Lenovo. Asus ROG G14 świetnie sprawdzi się w rękach osób potrzebujących sprzętu o ponadprzeciętnych osiągach, niezbędnych do sprawnej pracy przy bardzo wymagających zadaniach – od projektowania 3D, po zaawansowane symulacje i obliczenia.

Szerzej kwestię podziału mobilnych procesorów AMD omawiamy tutaj.

 

W laptopie nie zabrakło także dwóch układów graficznych. Z Ryzenem zintegrowany został AMD Radeon Graphics, który także zyskał na możliwościach w porównaniu z rozwiązaniami z poprzedniej generacji. Lepsza sprawność energetyczna przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności, szybsze kodowanie wideo, wsparcie dla kodeka HEVC i obsługa HDR – to wszystko sprawia, że druga grafika, czyli NVIDIA GeForce RTX 2060 Max-Q, będzie nam potrzeba dopiero przy bardzo wymagających aktywnościach, w tym, a jakże, podczas rozgrywek.

To, że w ROG-u G14 doszukamy się grafiki typu Max-Q nie powinno być zaskoczeniem, gdyż rozwiązania NVIDII w tej właśnie wersji najczęściej trafiają do maszyn o wyszczuplonej linii obudowy. Obniżenie TDP grafiki (z 90 W do 65 W) oraz niższe taktowanie trybu GPU Boost 2.0 (1285 MHz) przekłada się mniejszą emisję cieplną i ułatwia chłodzenie – aczkolwiek, zwykle musimy się liczyć z mniejszą wydajnością układów Max-Q od ich standardowych wersji. Oczywiście, nadal możemy liczyć na obecność rdzeni Tensor oraz jednostek RT zapewniających dostęp do technologii symulowania promieni światła w czasie rzeczywistym (ray tracing) oraz opartego o algorytmy uczenia maszynowego upscalingu obrazu (DLSS).

NVIDIA GeForce RTX 2060 Max-Qtemperatura:taktowanie:
czas pracy – 15 min.76° C1530 MHz
czas pracy – 30 min.76° C1530 MHz
czas pracy – 60 min76° C1530 MHz

Co ciekawe, wbrew deklaracjom Asusa, zastosowany tu NVIDIA GeForce RTX 2060 Max-Q nie osiąga maksymalnego poziomu taktowania 1285 MHz, lecz znacznie wyższe – podczas testów RTX konsekwentnie utrzymywał taktowanie na poziomie 1530 MHz, zachowując bezpieczną temperaturę 76° C – tak, jak i procesor od AMD. Potwierdza to nieprzeciętne możliwości układu chłodzenia, dopieszczonego radiatorami o ultrasmukłych żeberkach i wentylatorami typu n-Blade, które wyróżniają się łopatkami z ciekłokrystalicznego polimeru. Dzięki temu łopatki wiatraczków są o 33% smuklejsze od typowych rozwiązań, zachowując przy tym wytrzymałość niezbędną do osiągania wysokich obrotów.

 

Chart by Visualizer

Jak zatem RTX 2060 Max-Q radzi sobie z gamingiem w rozdzielczości Full HD oraz natywnej rozdzielczości ekranu (WQHD)?

 

Chart by Visualizer

Jak widać – bez problemu. Duży ukłon w stronę Asusa należy się zastosowanie matrycy WQHD w najlepszych konfiguracjach, a nie 4K. Płynna animacja przy rozdzielczości 3840 x 2160 w najbardziej wymagających tytułach byłaby już zbyt dużym wyzwaniem dla RTX 2060 Max-Q, natomiast natywne 2560 x 1440 mieści się jeszcze w jego możliwościach. Nawet takie tytuły jak Metro Exodus i AC: Odyssey zachowują przyzwoitą liczbę klatek. Pamiętajmy także, że benchmark wbudowany w Metro Exodus generuje wyniki średnio o 15 – 20 klatek na sekundę poniżej typowej rozgrywki, więc podczas zabawy możemy śmiało liczyć na ok. 40 – 45 kl./s przy ustawieniach ultra, z włączonym RT i DLSS.

 

Chart by Visualizer

Możliwości grafiki sprawdziłem także w testach projektowania 3D i choć nie jest to GPU z rodziny Quadro, to osiągnięte wyniki także nie powinny nikogo rozczarować.

Szerzej układy graficzne w notebookach omawiamy tutaj.

 

W konfiguracji Zephyrusa G14 nie mogło także zabraknąć dysku półprzewodnikowego w formie karty M.2. Wykorzystany w testowanym modelu nośnik Intela robi wrażenie swą pojemnością, 1 TB przy „wadze” dzisiejszych gier to całkiem rozsądna wartość, ale jego osiągi wypadają nieco poniżej oczekiwań od standardu PCIe 3.0 x4. Mimo tego, nie przypuszczam, by ktoś faktycznie zdołał to odczuć – moim zdaniem w przypadku maszyn pokroju testowanego Asusa pojemność jest ważniejsza od kosmicznych osiągów, zwłaszcza, że w laptopie znajdziemy miejsce tylko dla jednego dysku.

Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.

 

Testy baterii

Zamknięcie w tak poręcznej konstrukcji akumulatora o pojemności 76 Wh musiało być nie lada zagwozdką, ale projektanci Asusa poradzili sobie i z tym problemem. Dzięki temu oraz obecności w systemie zintegrowanej z procesorem energooszczędnej grafiki Radeon, która przejmuje obowiązki generowania obrazu przy zadaniach o niskich wymaganiach sprzętowych, sprzęt oferuje całkiem przyzwoity czas pracy na własnym zasilaniu.

 

Chart by Visualizer

W zależności od zastosowań możemy liczyć na między 4 a niemal 6 godzin aktywnej pracy z notebookiem, co w sprzęcie o tak wydajnej konfiguracji robi naprawdę dobre wrażenie – obstawiam, że modele z ekranem Full HD będą oferowały nawet nieco dłuższy czas pracy bez zasilacza. Warto tu także przypomnieć, że G14 może zostać doposażony w kompaktowy zasilacz 65 W, który będziemy podpinać do gniazda USB typu C z funkcję Power Delivery. Co prawda, nie sprosta on pełnemu obciążeniu sprzętu, ale do zadań administracyjno-biurowych będzie idealny. Do tego dochodzi możliwość podładowania laptopa za pomocą dużego powerbanku, co także może nam ułatwić życie w niejednej wyjazdowej sytuacji.

Asus ROG Zephyrus G14
« z 4 »

Testy kultury pracy

Obecnie coraz częściej oprogramowanie instalowane w laptopach dla graczy daje dostęp do przygotowanych przez producenta dodatkowych planów użytkowania – Silent, Performance oraz Turbo. Nie inaczej jest w przypadku G14-stki, ale muszę przyznać, że przez cały czas testów nie czułem potrzeby przesiadki na tryb Silent lub Turbo – tryb Performance spisywał się znakomicie zarówno przy zadaniach biurowych, jak i przy pełnym obciążeniu sprzętu. Ale warto zaznaczyć, że przesiadka na Silent faktycznie temperuje zarówno osiągi, jak i aktywność układu chłodzenia, więc dla osób bardzo ceniących ciszę przy pracy będzie to przydatna funkcja. Z kolei Turbo przekłada się na znacznie głośniejszą pracę układu chłodzenia, za którą nie stoi jednak wyraźna poprawa osiągów – zyskamy góra 4 – 5 kl./s podczas rozgrywki.

 

Skupmy się więc na opcji Performance, wykorzystanej do przeprowadzenia wszystkich testów. Pracy z pakietem biurowym, przeglądarką i przy innych mniej wymagających aktywnościach będzie towarzyszył dyskretny i dobrze wytłumiony szum układu chłodzenia, sporadycznie zwiększający swe natężenie, by dochłodzić procesor. Oczywiście, nawet przy takich zdaniach nie jest to równie cichy laptop, jak ultrabooki, ale i tak nie powinno to nikomu przeszkadzać w skupieniu.

 

Chart by Visualizer

Zdecydowanie głośniej robi się, gdy zarówno Ryzen, jak i RTX wchodzą na wysokie obroty. Szumu wentylatorów nie sposób wtedy nie zauważyć, jednak ich praca nie drażni uszu świszczeniem, ani zmiennym natężeniem, co zdarza się w sprzęcie o tak smukłej linii. I nawet wielogodzinne sesje z ulubioną grą nie będą wymagać przesiadki na słuchawki – cicho nie jest, ale kultura pracy chłodzenia jest zdecydowanie lepsza od „slimowych” gamingówek sprzed trzech – czterech lat.

Zadania biurowe - pulpit
Zadania biurowe - spód
Pełne obciążenie - pulpit
Pełne obciążenie - spód

Mniej optymistycznie prezentuje się mapa temperatur obudowy. O ile zadania biurowe nie podnoszą odczuwalnie temperatury spodu lub pulpitu, tak długotrwałe obciążenie sprzętu skutkuje wysokimi wartościami tych elementów obudowy. Na środku spodu temperatura zdołała nawet przekroczyć 50° C, a centralną część klawiatury też trudno uznać za przyjemnie chłodnawą. Szczęśliwie, podnadgarstnik pozostaje zawsze chłodny, więc naszym nadgarstkom nie grozi przegrzanie.

 

Podsumowanie

Asus ROG Zephyrus G14

Asus ROG Zephyrus G14 to najlepszy laptop gamingowy o zwiększonej mobilności, jaki do tej pory pojawił się na moim redakcyjnym biurku. Stylistyka i jakość wykonania stoją tu na najwyższym poziomie, a jeśli marzy nam się maszyna o wyjątkowo oryginalnym wyglądzie, to konfiguracja z zewnętrznym wyświetlaczem AniMe Matrix z pewnością sprosta tym wymaganiom.

Dzięki 14-calowej przekątnej i wadze 1,6 kg sprzęt jest równie łatwy w transporcie, jak ultrabooki biznesowe sprzed paru lat. A tu w konfiguracji nie znajdziemy łatwego w chłodzeniu procesora niskonapięciowego i zintegrowanej z nim grafiki, lecz podzespoły jakich należy oczekiwać od sprzętu dla gracza. Zainstalowany w testowanym modelu AMD Ryzen 9 4900HS zapewnia osiągi wyraźnie lepsze od intelowskiego Core i9 9880H, a RTX 2060 Max-Q bez problemu sprosta graniu w najbardziej wymagające produkcje w natywnej rozdzielczości ekranu (WQHD). Do tego podzespoły mogą się pochwalić bezpieczną temperaturą pracy przy pełnym i długotrwałym obciążeniu, a sprzęt nie razi przy tym marną kulturą pracy. Asus ROG G14 nie zawodzi w także w temacie parametrów matrycy, a klawiatura spełni oczekiwania nie tylko graczy, lecz także osób często pracujących z tekstem.

Także wybór portów nie budzi zastrzeżeń, aczkolwiek na ich rozmieszczenie mamy już prawo nieco kręcić nosem – jednak zważywszy na format Zephyrusa G14 oraz wyzwania, jakim będzie musiał sprostać układ chłodzenia, wypada wybaczyć projektantom Asusa przeniesienie gniazd na środkową część bocznych krawędzi obudowy.

To wszystko sprawia, że Asus ROG Zephyrus G14 jest bardzo interesującą propozycją nie tylko dla graczy, ale także dla użytkowników korporacyjnych, freelancerów, studentów oraz tych wszystkich osób, które potrzebują nieprzeciętnych osiągów i wyposażenia w sprzęcie o poręcznym i łatwym w transporcie formacie.

Podsumowanie:Asus ROG Zephyrus G14
segment:laptop gamingowy
optymalne zastosowanie:- relaks przy wymagających grach
- relaks z multimediami
- zadania wymagające bardzo wysokiej wydajności
- zaawansowane projektowanie 3D
- praca nad rozbudowanymi projektami graficznymi
- zaawansowany montaż wideo
- praca administracyjno-biurowa
- praca z aplikacjami biznesowymi
mobilność:- duża (zwłaszcza jak na ten segment i konfigurację)
kultura pracy:- niezła
modem WWAN w opcji:- nie
opcje dokowania:- USB 3.1 typu C
ważne cechy:- nowoczesna i gustowna stylistyka
- wysoka jakość wykonania
- sprzętowe funkcje bezpieczeństwa
- obłędna wydajność CPU
- gamingowe osiągi w kompaktowym wydaniu
- wyświetlacz AniMe Matrix w opcji
- niezły wybór portów
- komfortowa klawiatura z podświetleniem
- wyróżniający się system audio
- wysokiej klasy matryca IPS WQHD
- przyzwoity czas pracy na własnym zasilaniu