Jak donosi Business Insider, Demis Hassabis, współzałożyciel i szef Google DeepMind, wysoko ocenił najnowszy model sztucznej inteligencji chińskiej firmy DeepSeek. Stwierdził, że to „najlepsza praca, jaką widziałem z Chin”, ale jednocześnie podkreślił, że nie wnosi on żadnych przełomowych odkryć naukowych.

Chiński przełom czy kopia istniejących rozwiązań?

DeepSeek, chińska firma rozwijająca modele sztucznej inteligencji, wprowadziła na rynek nową generację AI, która budzi podziw ze względu na swoją efektywność i niskie koszty operacyjne. Hassabis przyznał, że model jest dobrze zaprojektowany i zaawansowany, ale nie zawiera żadnych nowych, unikalnych innowacji technologicznych. „To bardzo dobra inżynieria, ale oparta na technikach, które już znamy” – powiedział Hassabis.

Nie zmienia to jednak faktu, że chińska sztuczna inteligencja coraz śmielej konkuruje z amerykańskimi rozwiązaniami. DeepSeek już teraz stanowi realne wyzwanie dla ChatGPT od OpenAI oraz rozwiązań od Google DeepMind, a dzięki niższym kosztom produkcji może zyskać przewagę w skali globalnej.

Czy DeepSeek zagrozi dominacji USA?

Obecność DeepSeek na rynku może mieć poważne konsekwencje dla amerykańskich gigantów technologicznych. Inwestorzy już reagują nerwowo – po premierze modelu chińskiej AI wartość amerykańskich firm technologicznych miała spaść o blisko bilion dolarów.

Tymczasem Chińczycy intensywnie rozwijają swoje modele, a Pekin wspiera ekspansję krajowej AI, widząc w niej kluczowy element strategiczny w rywalizacji z Zachodem. Jeśli DeepSeek zacznie osiągać porównywalne wyniki przy znacznie niższych kosztach, może to oznaczać istotne przetasowanie na rynku sztucznej inteligencji. USA jednak nie pozostają bierne i walka o dominację nie toczy się tylko na płaszczyźnie technologii, ale także na płaszczyźnie prawnej.

 

Źródło: Business Insider