Chociaż to nie Lenovo jako pierwsze zaprezentowało światu sprzęt konwertowalny, to właśnie ten producent ma obecnie największy wpływ na wygląd i funkcjonalność maszyn 2 w 1. To pierwszy ThinkPad Yoga spopularyzował zawiasy umożliwiające odchylenie ekranu o 360 stopni i błyskawiczną zmianę ultrabooka w tablet. Pozytywny odbiór tego modelu przez użytkowników równie szybko wyeliminował z rynku maszyny o bardziej nietuzinkowych i podatnych na awarię mechaniczną konstrukcjach i obecnie, każdy liczący się producent ma swym portfolio własną wersję Yogi.

Jednak nie każdy potrzebuje komputera równie kosztownego i funkcjonalnego jak ThinkPad. Lenovo w swojej ofercie ma także serię Yoga o nieco mniej biznesowej naturze, ale wciąż mogącej się pochwalić gustowną stylistyką i nieprzeciętną jakością wykonania.

I właśnie do tej rodziny należy zaprezentowana w tej recenzji Lenovo Yoga 910. Nie jest to maszyna najnowsza i na rynku jest już dostępny jej następca, Yoga 920 z procesorem ósmej generacji, ale dzięki temu cena 910-tki prezentuje się obecnie bardzo atrakcyjnie. Zobaczmy zatem, czego możemy oczekiwać od jednej ze smuklejszych i lżejszych propozycji z segmentu 2 w 1.

 

Lenovo Yoga 910

Specyfikacja techniczna

specyfikacja:Lenovo Yoga 910
wymiary i waga:323 x 225 x 14 mm
1,38 kg
przetestowany CPU:Intel Core i7 7500U
2 rdzenie, 4 wątki
2,7 - 3,5 GHz
TDP - 15 W
cache - 3 MB
dostępne CPU:Intel Core i7 7500U
Intel Core i5 7200U
przetestowane GPU:Intel HD 620
dostępne GPU:Intel HD 620
dysk:256 GB, SSD M.2 NVMe
SAMSUNG MZVLW256HEHP-000L2
obsługiwane dyski:1x SSD M.2 NVMe
RAM:8 GB DDR4
------------------
maks. 16 GB
pamięć wlutowana
przetestowana matryca:13,9 calia 3840 x 2160
IPS, dotykowa
LGD051E
LP139UD1-SPA1
dostępne matryce:4K, IPS, dotykowa
Full HD, IPS, dotykowa
wybór portów:1x USB 2.0 typu C / zasilanie
1x USB 3.1 typu C
1x USB 3.0
audio in/out
akumulator:78 Wh, 4-komorowy
Li-Poly
wyposażenie dodatkowe:Bluetooth 4.1
podświetlenie klawiatury
czytnik linii papilarnych
system dźwiękowy JBL
opcje gwarancji:2 lata
-------------
carry-in

Jakość wykonania i ergonomia obudowy

Projektanci postarali się, aby Lenovo Yoga 910 prezentowała się prestiżowo – obudowę w całości wykonano z aluminium, a jej smukła linia z pewnością przyciąga wzrok. Ultrabook po zamknięciu ma raptem 14 mm grubości i waży 1,38 kg, co na pewno docenią osoby szukające możliwie poręcznego towarzysza częstych podróży. By ułatwić dobranie wersji dopasowanej do naszego stylu, producent przygotował trzy wersje kolorystyczne Yogi – do nas trafiła wersja „gun metal” o najbardziej dystyngowanej, ciemnej kolorystyce. Nietuzinkową stylistkę ultrabooka dodatkowo podkreślają kontrastujące z resztą obudowy srebrne boczne krawędzie, zarówno jednostki zasadniczej, jak i pokrywy, oraz wyszlifowane w metalu ramki wokół touchpada i czytnika linii papilarnych. Ładnie współgrają one z metalowymi elementami zawiasu – urody Yodze 910 odmówić nie sposób.

 

Lenovo Yoga 910

 

Solidność wykonania trzyma oczekiwany poziom i gdy chwycimy ultrabooka w dłoń wyczujemy budzącą zaufanie sztywność metalu. Pokrywę wzmacnia nie tylko aluminium, lecz także szkło Gorilla chroniące matrycę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Ekranowi niestraszny więc nacisk i wykrzywiane, choć jego grubość dopasowano do smukłej linii obudowy.

Uwagę zwracają także odchudzone ramki ekranu, dzięki którym sprzęt, mimo niemal czternastocalowej przekątnej (13,9″), ma format bliższy urządzeniu 12-calowemu. Wymusiło to przeniesienie kamerki na dolną krawędź ekranu, więc podczas telekonferencji będziemy widoczni nieco „od dołu”.

 

Lenovo Yoga 910

 

Daleki od przeciętności jest także „bransoletowy” zawias, zbudowany z setek mikroskopijnych, metalowych elementów. Skojarzenia z metalowym paskiem do zegarka są tu jak najbardziej na miejscu, gdyż rzeczywiście konstrukcja zawiasu bardziej przypomina wyrób jubilerski niż część urządzenia elektronicznego. Takie rozwiązanie, dzięki swej quasi-elastycznej naturze, jest bardziej płaskie i dopasowuje się do odchudzonej linii ultrabooka.

Jak jednak sprawdza się w praktyce? Zawias pracuje lekko i bardzo płynnie, ale między bajki można włożyć zapewnienia producenta, że sprzęt bez problemu otworzymy jedną ręką – jest na to jednak zbyt lekki. Podczas pracy z ekranem dotykowym przekonamy się, że zawias dobrze podtrzymuje nadaną ekranowi pozycję i sprosta kontaktowi z naszymi palcami. Ekran samoczynnie zmieni położenie dopiero, gdy mocniej potrząśniemy urządzeniem, więc nie powinno to być większym problemem.

Choć część zasadnicza ultrabooka jest tak płaska, że na boku cudem zdołano zmieścić pełnowymiarowe USB, to jej wytrzymałość zasługuje na najwyższą notę. Zastosowane tu aluminium jest sztywne, świetnie podparte i nie zawodzi zarówno pod względem spasowania, jak i precyzyjnego wycięcia otworów na gniazda i porty. Konstrukcja jest więc bardzo solidna i Yoga 910 nie ustępuje pod tym względem maszynom stricte biznesowym.

 

Lenovo Yoga 910 - front ultrabooka

 

Dostępny wybór portów raczej nie usatysfakcjonuje wymagającego użytkownika biznesowego. Z pełnowymiarowych gniazd znajdziemy tylko jedno USB 3.0, natomiast pozostałe gniazda to USB typu C. Pierwsze z nich, odpowiedzialne także za zasilanie ultrabooka, to wersja 2.0, natomiast obok znajdziemy port 3.1 ze wsparciem DisplayPort, mogący posłużyć do podłączenia monitora lub kompatybilnego replikatora portów. Na wyjazd warto zatem zaopatrzyć się w odpowiedni adapter, aby uniknąć problemu z podłączeniem potrzebnych peryferiów.

Pozytywnie zaskoczyła nas względnie łatwa możliwość dostania się do wnętrza komputera, gdyż Yoga 910 całkiem nieźle udaje nierozbieralną konstrukcję „unibody”. A jednak na spodzie znajdziemy kilka śrubek Torx, a po ich wykręceniu bez problemu zdejmiemy całą dolną pokrywę. Po tym manewrze odsłonimy niemałą baterię, miejsce na dysk M.2 oraz dwa wentylatory ultrapłaskiego układu chłodzenia. Pamięć RAM jest, niestety, przylutowana i jej pojemność możemy wybrać jedynie w momencie zakupu.

Osprzęt i wyposażenie dodatkowe

Ekran

Testowany model zachwycał ostrością wyświetlanego obrazu, gdyż przybył do nas z ekranem o rozdzielczości 4K – mniej kosztowną alternatywą jest matryca Full HD. W obu przypadkach będzie to ekran klasy IPS, więc parametry obrazu trzymają najwyższy poziom. Szczegółowe testy ujawniły nie tylko głęboki kontrast i mocne podświetlenie, lecz także niemal idealne pokrycie palety barw sRGB. Dzięki temu filmy, grafiki i wszelkie multimedia prezentują się olśniewająco i jedynie format urządzenia ograniczy jego przydatność w zadaniach graficznych.

Ekran z racji swej dotykowej natury lśni z całych sił, więc korzystanie z komputera w słoneczny dzień będzie nam uprzykrzał efekt lustra – nieco nam to skompensuje wysoka luminancja matrycy. Szyba zabezpieczająca ekran nie stawia praktycznie żadnego oporu naszym opuszkom i palce prześlizgują się po niej płynnie i z dużą precyzją. Szkoda, że nawet w opcji nie znajdziemy kompatybilnego z tym ultrabookiem piórka, więc Yogi 910 nie wykorzystamy do szkicowania lub rysowania.

 
parametry matrycy podświetlenie kąty widzenia ekranu
  • luminancja: 319 cd/m2
  • kontrast: 1055:1
  • czerń: 0,3 cd/m2 
  • paleta sRGB: 99%
  • paleta AdobeRGB: 68%

 

Klawiatura i touchpad

Wyspową klawiaturę tworzą rzędy dużych przycisków o kształcie przekładającym się na większe odstępy między nimi. Wygoda pracy nie jest jednak tak duża jak w pełnoprawnych ThinkPadach, gdyż skok przycisków jest znacznie płytszy. Nie znaczy to jednak, że Yoga 910 nie sprawdzi się przy pracy z tekstem – skok jest krótki, ale przyjemnie sprężysty i dobrze wyczuwalny, co w połączeniu z dużym formatem klawiszy i białym podświetleniem pozwoli na sprawne opracowywanie tekstów z praktycznie dowolnego miejsca.

Główne i zasadniczo jedyne zastrzeżenie mamy do układu klawiszy. Aby zachować jednolitą linię klawiatury przyciski kursorów nie zostały oddzielone od całości, co odbiło się na wielkości i lokalizacji prawego „shift” – do czasu „oswojenia” się z Yogą będzie nam to utrudniało pisanie bezwzrokowe.

 

Lenovo Yoga 910 - wyspowa klawiatura

 

Rewelacyjnie natomiast wypada touchpad. Płytka ma właściwości ślizgowe teflonu, a odpowiednio duży format ułatwia korzystanie z windowsowych gestów. Gładzik z idealną precyzją reaguje na nasze polecenia, równie dobrze wypadają przyciski. Choć dość sceptycznie podchodzimy do przycisków zintegrowanych z płytką, tu nie mamy żadnych zastrzeżeń – ich klik jest krótki, wyraźny i z mocną odpowiedzą, co poprawia komfort korzystania z tego dodatku.

Głośniki

Lenovo Yoga 910 może się także pochwalić zaskakująco dobrym systemem dźwiękowym. Dzięki głośnikom marki JBL i wspierającemu je oprogramowaniu Dolby Audio, ultrabook zdecydowanie przewyższa swymi możliwościami multimedialnymi typowe urządzenia ultramobilne. Dźwięk jest donośny i bez problemu wypełni małe pomieszczenie, a dzięki cyfrowemu korektorowi Dolby brzmienie muzyki jest czyste i ma przyjemną tonację. Oczywiście dwa małe głośniki nie zapewnią nam basu z prawdziwego zdarzenia, ale podczas seansu z filmem lub do słuchania muzyki przy pracy sprawdzą się w pełni.

Funkcje bezpieczeństwa

Godne pochwały jest doposażenie Yogi 910 w czytnik linii papilarnych. Dzięki niemu znika konieczność logowania się do systemu za pomocą hasła – wystarczy przyłożyć palec do skanera, by komputer rozpoznał swego użytkownika. Bardziej rozbudowany pakiet zabezpieczeń, np. czytnik Smart Card, bądź moduł szyfrujący TPM, znajdziemy dopiero w Yogach z rodziny ThinkPad.

Szerzej funkcje bezpieczeństwa w notebookach omawiamy tutaj.

Łączność

Tu także widać przewagę maszyn typowo biznesowych, gdyż Yogę 910 wyposażono w podstawowy zestaw łączności bezprzewodowej, czyli Wi-Fi oraz Bluetooth 4.1. Brak wbudowanego modemu możemy obejść autonomicznym modemem z własnym zasilaniem lub punktem dostępowym generowanym przez nasz smartfon, jednak nie każdego użytkownika, zwłaszcza bardziej wymagającego, taki kompromis usatysfakcjonuje.

 

Lenovo Yoga 910 - zasilanie, audio, USB 3.0

Testy wydajności

Jak wspominaliśmy we wstępie, Lenovo Yoga 910 nie jest rynkową nowością, więc napędza ją niskonapięciowy procesor Intel Core siódmej generacji – w tym modelu jest to Core i7 7500U, wybrać możemy też układ nieco słabszy: i5 7200U. Testowany Core i7 7500U to układ dwurdzeniowy o taktowaniu oscylującym między 2,7 a 3,5 GHz i TDP ograniczonym do 15 W. Nadal jest to bardzo popularny CPU, także wśród ultrabooków z wyższej półki cenowej, z nawiązką wystarczający do komfortowej pracy z pakietem biurowym, obsługi poczty i multimediów w wysokiej rozdzielczości.

 

Chart by Visualizer
 

 

Chart by Visualizer
 

 

Chart by Visualizer
 

 

Chart by Visualizer
 

 

Chart by Visualizer
 

Jednak szczegółowe testy szybko ujawniły cenę, jaką przyjdzie nam zapłacić za ultrapłaską linię obudowy. By utrzymać temperaturę obciążonego procesora w bezpiecznych ramach, tryb Turbo szybko zostaje ograniczony i taktowanie procesora spada do bazowego (2,7 GHz). Z tego względu Yoga 910 w benchmarkach skupiających się na „surowej” mocy obliczeniowej (Cinebench R15, Handbrake) potrafi wypaść słabiej od maszyn z nieco słabszym lub nieco starszym procesorem. Zarówno Acer TravelMate X349 (i5 6500U), jak i ThinkPad Carbon 5th gen. (i5 7200U), w tych dwóch zadaniach, wykazały się ociupinę lepszą sprawnością.

Szerzej kwestię podziału mobilnych procesorów Intel omawiamy tutaj.

 

Chart by Visualizer
 

Zintegrowana z procesorem grafika Intel HD 620 z pewnością nie jest tytanem wydajności, zwłaszcza w zastosowaniach 3D, ale przy zadaniach typowych dla maszyn z tego segmentu radzi sobie znakomicie. Nawet obsługa multimediów w natywnej rozdzielczości ekranu (4K) nie jest tu żadnym problemem, więc „integra” tym bardziej sprosta wymaganiom pakietu biurowego czy prostego programu graficznego.

Szerzej układy graficzne w notebookach omawiamy tutaj.

Producent nie szczędził na rozwiązaniu dyskowym i dane będą przechowywane na nowoczesnym i superszybkim dysku M.2 wspierającym interfejs PCIe NVMe. Start systemu i wszelkich aplikacji trwa sekundy, a ponadto nośnikowi półprzewodnikowemu niestraszne są wstrząsy i upadki. Ma to olbrzymie znaczenie w komputerach o tak dużej mobilności, gdyż znacząco zwiększa to ich niezawodność i chroni nas przed utratą danych.

Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.

Testy baterii

Większość wnętrza obudowy zajmuje akumulator o imponującej pojemności 78 Wh, więc Yoga 910 może się pochwalić więcej niż przyzwoitymi osiągami na własnym zasilaniu. Testy aktywnego korzystania z ultrabooka zaowocowały wynikami między 7 a 11 godzinami, więc zasilacz nie musi nam towarzyszyć na każdym kroku. Jednak spoglądając na wykres porównawczy nie sposób przegapić dominacji ThinkPada Carbon 5th gen., który mimo mniejszej baterii pracował odczuwalnie dłużej. Najwyraźniej plany zasilania przygotowywane przez Lenovo do serii biznesowych są jeszcze lepiej dopracowane.

 

Chart by Visualizer
 

Testy kultury pracy

Aby temperatura procesora nie przekraczała bezpiecznych wartości, ciepłowód chłodzący procesor rozchodzi się na dwie strony, które wieńczą dwa ulokowane na przeciwległych końcach wentylatory. Zwykle w maszynach tego typu wystarcza jeden wiatraczek, jednak tu ograniczona przepustowość chłodzenia wymusiła jego zdublowanie. Pomimo tego układ chłodzenia pozostaje praktycznie niesłyszalny jedynie przy bardzo prostych zadaniach – Word, dwie karty w przeglądarce lub odtwarzanie filmu. Wystarczy jednak uruchomić kilka aplikacji biznesowych lub zwiększyć liczbę aktywnych kart przeglądarki, aby chłodzenie zwiększyło obroty i zaczęło generować bardzo cichy, lecz jednak słyszalny szum.

Większe obciążenie skłania chłodzenie do przyspieszenia obrotów i poziom szumu zyskuje na sile. Na szczęście nie są to takie wartości, jakimi straszył nas ThinkPad E480 – szum nie ma wysokiej tonacji, a jego natężenie nie jest specjalnie inwazyjne. Nie jest to zatem bezgłośny ultrabook, ale jego kultura pracy w żadnym wypadku nie przekracza typowych dla tego rodzaju sprzętu norm.

 

Chart by Visualizer
 

Słabiej wypada wykorzystanie trybu Turbo przez obciążony procesor. Wystarczy chwila i taktowanie zostaje ograniczone do poziomu bazowego, co, jak pokazaliśmy w sekcji testów wydajnościowych, odbija się na wydajności ogólnej sprzętu. Dzięki temu temperatura CPU rzeczywiście utrzymuje bezpieczny poziom, co z dwojga złego jest lepszym rozwiązaniem – komputer pracuje stabilnie, a podzespoły są chronione przed trwałym uszkodzeniem.

 
Intel Core i7 7500U temperatura taktowanie
czas pracy – 15 min. 77° C 2693 MHz
czas pracy – 30 min. 75° C 2693 MHz
czas pracy – 60 min 77° C 2693 MHz

 

Mapy temperatury obudowy pokazały stosunkowo niewielką różnicę między trybem biurowym a pełnym obciążeniem, aczkolwiek wartości „biurowe” okazały się nieco wyższe niż się spodziewaliśmy. Tylna część spodu i pulpitu komputera nawet w tym trybie potrafi przekroczyć 40°C – na szczęście nie powinno nam to zbytnio utrudniać pracy. Parę stopni więcej pojawi się przy większym obciążeniu podzespołów, nadal jednak nie są to wartości dyskwalifikujące Yogę 910.

 
praca biurowa
pełne obciążenie

Podsumowanie

Nietrudno znaleźć mocne strony ultrabooka Lenovo Yoga 910. Sprzęt kusi gustowną stylistyką i solidnością wykonania – obudowa jest przy tym smukła, poręczna i całkiem lekka. Matowe wykończenie obudowy oraz jasne krawędzie boczne tworzą ładnie skomponowaną całość, która powinna się podobać. Nowoczesną linię komputera dodatkowo podkreśla wąziutka ramka otaczająca ekran oraz nietuzinkowy zawias bransoletowy.

Do tego otrzymujemy więcej niż przyzwoitą klawiaturę oraz znakomity touchpad wspierający wysokiej klasy ekran dotykowy. Zastosowana tu matryca 4K zapewnia znakomitą jakość obrazu i precyzyjnie reaguje na dotyk, ułatwiając ten sposób obsługę komputera. Producent pamiętał także o czytniku linii papilarnych, uniemożliwiającym zalogowanie się do systemu osobom niepowołanym.

Yoga 910 nie zawodzi także w kwestii czasu pracy na własnym zasilaniu. Dzięki baterii o dużej pojemności oraz konfiguracji opartej o procesor niskonapięciowy i grafikę zintegrowaną możemy bez obaw zostawić zasilacz w domu.

Słabiej wypada „fabryczny” wybór portów, wśród których jedynym wyjściem obrazu jest USB typu C ze wsparciem DisplayPort. By z niego skorzystać niezbędny będzie zakup odpowiedniego adaptera, gdyż producent nie dodaje go do zestawu – a szkoda. Yoga 910 nie wspiera także obsługi piórka, co ogranicza profesjonalne wykorzystanie potencjału dotykowej matrycy.

Szkoda także, że smukła linia obudowy odbiła się na osiągach procesora. Utrzymanie przyzwoitej kultury pracy wymusiło na inżynierach ograniczenie trybu Turbo, co ma wymierny wpływ na wydajność ultrabooka. Nie są to jednak poważne uchybienia i ogólnie sprzęt zrobił na nas bardzo pozytywne wrażenie.

 

Podsumowanie:Lenovo Yoga 910
segment:ultrabook konwertowalny klasy "Premium"
optymalne zastosowanie:- zadania administracyjno-biurowe
- praca z aplikacjami biznesowymi
- praca w podróży
- multimedia
mobilność:- ekstremalna
kultura pracy:- dobra
modem WWAN w opcji:- nie
opcje dokowania:- USB 3.1 typu C
ważne cechy:- gustowna stylistyka
- lekka i solidna konstrukcja
- dobra klawiatura z podświetleniem
- dysk SSD M.2 NVMe
- czytnik linii papilarnych
- niezłe głośniki
- znakomite parametry obrazu
- długi czas pracy na baterii